Jest opinia biegłych ws. matkobójcy z Głogowa. "Był niepoczytalny"
Coraz bliżej końca sprawy makabrycznej zbrodni na głogowskim Paulinowie. Syn, który zabił 59- letnią matkę, był w momencie popełnienia czynu niepoczytalny.
O sprawie zabójstwa na osiedlu Paulinów w Głogowie (woj. dolnośląskie) pisaliśmy ponad dwa miesiące temu. Do makabrycznej zbrodni doszło 23 września 2014 r. 37-letni Rafał B. zadał 59-letniej matce wiele ciosów ostrym narzędziem, szczególnie w obrębie twarzy i tułowia. Jak uznali biegli, przyczyną zgonu kobiety był krwotok wewnętrzny i zewnętrzny spowodowany uszkodzeniem serca, wątroby oraz worka osierdziowego.
Zwłoki kobiety odnalazł dwa dni później, 25 września, jeden z członków rodziny zamordowanej. Ciało leżało zawinięte w koc przy drzwiach prowadzących do jednego z pomieszczeń w mieszkaniu. Przybyłe na miejsce służby odnalazły również pozostawiony w garażu samochód, którego bagażnik był wyłożony folią. W aucie znaleziono również zakrwawione ubrania oraz męską kurtkę, w kieszeni której znajdował się złamany nóż.
Rafał B. po dokonaniu zabójstwa uciekł - początkowo do Zielonej Góry, a następnie do Krakowa, gdzie 25 września 2014 r. ok. godz. 16:00 zgłosił się dobrowolnie na policję, przyznając się do dokonania zbrodni.
- Podczas przesłuchania B. ujawnił swój żal do matki. Oświadczył, że chciał początkowo ukryć zwłoki i wyjechać za granicę, jednak nie był w stanie tego zrobić. W śledztwie powołano biegłych z zakresu psychiatrii. Ocenili oni, że Rafał B. czyn zabójstwa popełnił pod wpływem zaburzeń psychotycznych. W okresie poprzedzającym zbrodnię, 37-latek znajdował się w fazie zaostrzonej psychozy - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Biegli ocenili, że Rafał B. miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczeniu czynu i kierowania swoim postepowaniem. W związku z tym, że 37-latek był niepoczytalny, nie może ponosić odpowiedzialności karnej. Śledztwo zostało umorzone.
Zdaniem biegłych, istnieje jednak prawdopodobieństwo, że B. dopuści się podobnego czynu w przyszłości. Sąd w Legnicy zadecyduje, czy Rafał B. zostanie umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, o co wnioskuje prokurator.