Jest odpowiedź MSZ na decyzję Komisji Europejskiej. Działania Brukseli są "nieuzasadnione"
Po tym, jak Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów, polski MSZ uznał to za "nieuzasadnione". - Organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich, a nie Unii Europejskiej - skomentował wiceszef resortu Konrad Szymański.
Komisja Europejska poinformowała w sobotę, że wszczęła postępowanie wobec Polski. Zdaniem jej przedstawicieli, podpisana ostatnio przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa o ustroju sądów powszechnych, może naruszać unijne przepisy.
Główne zastrzeżenia Komisji dotyczą wprowadzenia odmiennego wieku przejścia sędziów w stan spoczynku w zależności od płci - dla kobiet (60 lat), dla mężczyzn (65 lat). Zdaniem Komisji jest to sprzeczne z art. 157. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci.
- Polityka społeczna i organizacja wymiaru sprawiedliwości należą do kompetencji państw członkowskich, a nie Unii Europejskiej. Ustawa o ustroju sądów powszechnych po prostu dostosowuje wiek stanu spoczynku sędziów do powszechnego wieku emerytalnego obowiązującego w Polsce - oświadczył wiceminister Szymański.
W reakcji na stanowisko KE podkreślił też: "Uznajemy, że prezesi sądów odgrywają w polskim systemie wymiaru sprawiedliwości rolę przede wszystkim administracyjną". - Ich inne działania nie wpływają na sytuację prawną stron. We wszystkich ważnych sprawach procesowych decydują zawsze sędziowie zajmujący się daną sprawą. Obowiązują też wszelkie gwarancje procesowe i środki odwoławcze. Tu również stanowisko KE uznajemy za nieuzasadnione - stwierdził Szymański.
Sprawa może się zakończyć w Trybunale Sprawiedliwości
Jak poinformowała KE, wiceprzewodniczący Komisji Frans Timmermans w piątek przesłał pismo do ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, "ponownie zapraszając jego oraz ministra sprawiedliwości (Zbigniewa Ziobrę) na spotkanie w Brukseli w dogodnym dla nich terminie, aby powrócić do dialogu". W kontekście dialogu na temat praworządności zaznaczył, że "Komisja nadal wyciąga rękę" do polskich władz.
Komisja Europejska może wszczynać procedurę o naruszenie unijnego prawa, jeśli uzna, że w danym kraju doszło do naruszenia prawa UE, unijne przepisy nie są wdrażane lub zostanie złożona skarga w sprawie ich naruszenia. Postępowanie obejmuje trzy przewidziane w traktatach etapy: Komisja początkowo zwraca się do rządów krajowych o usunięcie naruszenia prawa ("wezwanie do usunięcia uchybienia"), w kolejnym kroku daje krajom określony czas na zmiany ("uzasadniona opinia"), a w następnym etapie może pozwać kraj do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.