Jest oczkiem w głowie PiS. Negatywna ocena NIK
"Najwyższa Izba Kontroli ocenie negatywnie wykonanie planu finansowego Instytutu w 2018 r." – pisze NIK w raporcie, do którego dotarła "Rzeczpospolita". Chodzi o Instytut Zachodni, oczko w słowie PiS. Politycy partii odpierają zarzuty.
15.07.2019 | aktual.: 15.07.2019 09:57
Po przejęciu wladzy przez PiS, jedną z pierwszych przyjętych ustaw była ta dotycząca Instytutu Zachodniego. Nadzór nad nim przejął premier Mateusz Morawiecki. Czynności w jego imieniu wykonuje szef KPRM Michał Dworczyk.
Wokół instytutu szybko zaczęły się pojawiać nazwiska prominentnych polityków PiS. Jak pisze "Rzeczpospolita", z budżetu państwa zaczęło płynąć do instytutu kilkakrotnie więcej pieniędzy.
NIK przeprowadził kontrolę. Ocena okazało się druzgocąca. Największe zastrzeżenia kontrolerów wzbudziła sprawa komercyjnego wynajmu pomieszczeń, który instytut prowadzi w wiekowym budynku zwanym "rybakówką".
Kontrolerzy ujawnili, że instytut nie otrzymał należności w wysokości 54,5 tys. zł. Nie przeprowadzono egzekucji na podstawie aktu notarialnego.
Kolejne zastrzeżenia. "Instytut złamał prawo"
Zastrzeżeń jest jednak więcej. Instytut miał kupić sprzęt komputerowy z naruszeniem własnego regulaminu. Poza tym nie przekazywano wymaganych prawem sprawozdań premierowi i prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych.
PiS odpiera zarzuty
Wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk nie zgadza się z oceną NIK. - Wątpliwości Izby są opisane w sposób rozbudowany, ale w istocie sprowadzają do wynajmu w "rybakówce". Kwestionowana kwota jest niewielka – komentuje.
Przeczytaj także:
Tragedia w Bytomiu. Nieoficjalnie: to mogło być samobójstwo
Pogoda. Dramat pogodowy. Turyści załamani. Synoptycy zdradzają, kiedy wrócą upały
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl