Jest nowy szef KEP. "Jeden z najgorszych"
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda został w czwartek wybrany na nowego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Decyzję biskupów w ostrych słowach skrytykował w rozmowie z Wirtualną Polską publicysta Tomasz Terlikowski. Według niego, Episkopat dokonał "jednego z najgorszych możliwych wyborów".
Nowego przewodniczącego wybrali biskupi zgromadzeni w Warszawie na 397. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Abp. Wojda na stanowisku przewodniczącego KEP zastąpi metropolitę poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego
- Wiadomo skądinąd, że ksiądz arcybiskup Wojda był kandydatem promowanym przez arcybiskupa Stanisława Gądeckiego. Jego wybór to zatem nie tylko utrzymanie starego kursu, ale wręcz jego pogorszenie - ocenił Terlikowski.
Według niego, nowo wybrany szef KEP, nie jest szerzej znany w Polsce. - To jest człowiek, który nikomu nie wadzi, nic istotnego, słyszanego w Polsce nie powiedział. Nie wygłosił żadnej homilii, która by zapadła komukolwiek w pamięć. My nie wiemy jakie on ma poglądy w kluczowych kwestiach. Nie udziela jakichś szerokich wywiadów. To jest taki klasyczny hierarcha "bez właściwości", wybrany po to, żeby nikomu nie wadził, żeby nie było wrażenia, że wygrał ktoś inny, ktoś z innej opcji - powiedział rozmówca WP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj też: prokuratura przesłucha Kaczyńskiego? "Konieczne"
Abp Wojda nowym przewodniczącym KEP. "Nie radził sobie z nadużyciami seksualnymi"
Zdaniem publicysty, abp Wojda nie zatrzyma procesu odchodzenia wiernych z Kościoła w Polsce.
- Księża biskupi, niezależnie od tego, jaka była ich intencja, wybrali kierunek jeszcze szybszej jazdy w kierunku kompletnego braku znaczenia społecznego Kościoła, ku utracie jakiegokolwiek znaczenia społecznego i kompromitacji w kwestii tego, co już zrobiono w kwestiach pedofilskich - oświadczył Terlikowski.
Jak dodał "wiele wskazuje na to, że abp Wojda nie radzi sobie z załatwianiem spraw o nadużycia seksualne we własnej diecezji". - Obawiam się informacji, które będą na jego temat wypływać - stwierdził publicysta. Dopytywany o szczegóły odparł, że "na razie nie może nic więcej w tej sprawie powiedzieć".
- Powiem szczerze: jestem rozczarowany, dlatego że miałem wrażenie, że jest już wśród biskupów świadomość, że potrzebna jest zmiana. Wygrała linia: "nic nie zmieniamy, nic nie robimy, jedziemy po staremu i wygaszamy znaczenie hierarchicznego Kościoła. (….). To jest bardzo zły wybór, chyba jeden z najgorszych z możliwych - podsumował Terlikowski.
Przeczytaj też:
Maciej Zubel, dziennikarz Wirtualnej Polski