Jest czyściec, czy go nie ma?
W Watykanie najtęższe głowy Kościoła
zastanawiają się: jest czyściec, czy go nie ma? A jeśli nie ma to
co dzieje się z tymi, którzy mieli do niego pójść? - pisze "Metro".
To elita intelektualna Kościoła - tak mówi się o 30 teologach, którzy są członkami wpływowej Międzynarodowej Komisji Teologicznej przy watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Nic dziwnego, to właśnie oni od lat zajmują się rozwiązywaniem najtrudniejszych problemów teologicznych w Kościele. Teraz Komisja znów się zebrała w domu św. Marty w Watykanie, by poszukać odpowiedzi na pytanie "Co dzieje się z duszami dzieci, które zmarły bez chrztu?".
Do tej pory Kościół głosił, że nie mają pełnych szans na zbawienie. - Ale czy to sprawiedliwe, żeby niewinne dzieci nie były od razu dopuszczone do nieba? - zastanawia się ks. prof. Stanisław Olejnik, jeden z trzech polskich księży, którzy kiedyś zasiadali w elitarnej Komisji. Podobnie zastanawiają się jej dzisiejsi członkowie. Ale w czwartek spotkanie przerodziło się w zacięty spór i zeszło na zupełnie inny temat - o istnienie czyśćca.
"Czym jest czyściec i czy w ogóle istnieje?"- takie pytanie miał według włoskiej telewizji RAI postawić jeden z członków Komisji tłumacząc, że bez jednoznacznego rozstrzygnięcia tej kwestii, nie można zabierać się za dywagacje co się dzieje z dziećmi. Jakie były szczegóły dalszych sporów nie wiadomo, bo obrady odbywają się za zamkniętymi drzwiami i owiane są tajemnicą.
Ks. Olejnik tłumaczy, że teologowie z Komisji reprezentują najróżniejsze szkoły, a teorii o czyśćcu jest bardzo dużo. Właśnie dlatego Kościół rzadko wypowiada się w jego sprawie.
Oficjalne stanowisko Kościoła w tej sprawie wyjaśnił gazecie ks. prof. Michał Czajkowski: - W Biblii słowo "czyściec" nie pada, ale Księga Machabejska sugeruje, że istnieje pewien stan, który możemy nazwać czyśćcem. Po śmierci idziemy do czyśćca i czekamy tam na Sąd Ostateczny. Od razu do nieba idą tylko uznani przez Kościół za świętych i błogosławionych.
Taki czyściec - według ks. Czajkowskiego - daje szansę grzesznikom na przejście do nieba i na tym polega logika bożego miłosierdzia.
- Jeśli Komisja uznałaby, że czyśćca nie ma to byłaby rewolucja - mówi ks. Olejnik. Nie ma za to wątpliwości, że Komisja poradzi papieżowi, by złagodził stosunek Kościoła do losu nieochrzczonych dzieci, także zmarłych w wyniku aborcji. Właśnie z powodu aborcji o rozwiązanie sporu z czyśćcem już w październiku zeszłego roku apelował Jan Paweł II.
W piątek teologowie obradują ostatni dzień i przekażą papieżowi na piśmie spójny wniosek z dyskusji. Niestety, będzie on objęty tajemnicą i oficjalne stanowisko Kościoła w sprawie czyśćca poznamy dopiero, gdy zgodzi się na to Benedykt XVI - zaznacza "Metro".