Trwa ładowanie...
06-10-2011 17:20

Jeśli ta partia wygra, zarobisz miliony

300 tys. złotych można zarobić za każde 100 zł postawione na zwycięstwo PJN, według bukmacherów, ta właśnie partia ma najmniejsze szanse na wygraną w wyborach. Największymi pewniakami są PO i PiS, na zwycięstwie partii Tuska można zarobić 30 zł z każdej postawionej stuzłotówki, a na wygranej Prawa i Sprawiedliwości - 255 zł.

Jeśli ta partia wygra, zarobisz milionyŹródło: PAP, fot: Tomasz Gzell
d21qugs
d21qugs

Na wyborach i kampanii wyborczej zarabiają nie tylko politycy i firmy dbające o ich wizerunek. Wybory dają szansę na podreperowanie budżetu również firmom bukmacherskim oraz tym z ich klientów, którzy dobrze obstawią wynik politycznej rywalizacji. Miłośnicy hazardu najchętniej typują, która partia zwycięży w wyborach, jak się okazuje, robią to już od miesięcy. - Najczęściej wybieranym zakładem, oferowanym przez STS już od końca kwietnia, jest zakład na partię, która zwycięży w najbliższych wyborach. Dużym zainteresowaniem cieszył się również zakład na to, która partia osiągnie lepszy wynik: Ruch Palikota czy PJN - informuje Sebastian Bazylak, reprezentujący firmę STS.

5 tys. zł za zwycięstwo Ruchu Palikota

Największym pewniakiem na wygraną w wyborach jest według bukmacherów Platforma Obywatelska, za 100 zł postawione na tę partię, wygramy od 20 do 30 zł, w zależności od bukmachera, u którego obstawimy. Więcej zarobić można na zwycięstwie PiS - od 200 do 255 zł. O dużym szczęściu będą mogły mówić osoby, które obstawiły SLD, oczywiście jeśli ta partia wygra, za każde 100 zł zarobią wtedy 4 tys. zł. 7,4 tys. zł można otrzymać obstawiając PSL, wygrana Ruchu Palikota da nam od 5 nawet do 20 tys. zł. Gdyby doszło do sensacji i wybory wygrałby PJN, osoby, które postawią na taki rezultat kilkaset złotych, mogą wygrać równowartość mieszkania, za 100 zł postawione na PJN bukmacherzy wypłacą 50 tys. zł wygranej. W jednej z firm bukmacherskich za zwycięstwo tej partii można dostać nawet 300 tys. zł.

Bukmacherzy ustalili progi poparcia dla każdej partii, obstawiać można, czy danej formacji uda się przekroczyć ten próg. W zależności od firmy, dla PO wynosi on od 33,5 do 36%, dla PiS 29,5-31,5%, a dla SLD 10,5-12,5%. Najniżej poprzeczkę postawiono PJN, bukmacherzy pozwalają obstawiać, czy partia ta przekroczy 1,5 lub 1,75%. Wnioskując po kursach zakładów, obstawiający i bukmacherzy za niemal pewne uznali wejście do sejmu Ruchu Palikota, jeśli to ugrupowanie przekroczy 5%, za każde postawione na to 100 zł wygramy zaledwie 15 zł, osoby obstawiające nieprzekroczenie progu wyborczego przez Palikota, za tę samą stawkę mają szansę wygrać 290 zł.

d21qugs

Poza wynikami partii, u bukmacherów można postawić także na frekwencję w wyborach. Progi frekwencji ustalono w zakładach na 42,5, 45, 45,5 i 50%. Na największą wygraną mogą liczyć gracze, którzy obstawią, że w głosowaniu weźmie udział więcej niż połowa uprawnionych. Za 100 zł postawione na taką opcję wygramy 190 zł. Za najpewniejszy zakład uznano nieprzekroczenie 50% frekwencji, w tym przypadku za zakład wartości 100 zł do wygrania jest 30 zł.

Obstawiający nie wierzą w Napieralskiego

Miłośnicy hazardu mogą zakładać się nawet o frekwencję w poszczególnych województwach, zwycięzców w okręgach lub poparcie dla poszczególnych kandydatów. Za zakład wartości 100 zł wygramy 150 zł, jeśli kandydujący z list PiS w okręgu łódzkim Jan Tomaszewski dostanie się do sejmu, na niepowodzeniu posła zarobimy tylko 25 zł. 150 zł otrzymamy za zwycięstwo Grzegorza Napieralskiego w Szczecinie nad Joachimem Brudzińskim, wygrana polityka PiS da nam zaledwie 40 zł. Bukmacherzy przyjmują także zakłady na zwycięstwo m.in. w parach Julia Pitera - Waldemar Pawlak, Ryszard Kalisz - Janusz Palikot i Dariusz Rosati - Ludwik Dorn.

Mimo, że wybory wzbudzają ogromne emocje u milionów obywateli, w zakładach bukmacherskich nie mogą równać się ze sportem. - Oczywiście wśród wszystkich zawieranych zakładów, zakłady sportowe stanowią zdecydowaną większość. Aczkolwiek w okresie przedwyborczym zawsze notujemy duże zainteresowanie ofertą, związaną z wyborami. W tym roku jesteśmy szczególnie zaskoczeni skalą, w jakiej Klienci STS decydują się na zabawę w typowanie wyborów politycznych, dlatego też, aby urozmaicić im ofertę, w ostatnim tygodniu przed elekcją zwiększyliśmy ilość dostępnych propozycji - wyjaśnia Sebastian Bazylak. Zainteresowanie zakładami wyborczymi różni się w zależności od bukmachera i miejsca. - Te zakłady nie mają porównania ze sportem, u nas zainteresowanie jest nikłe - usłyszeliśmy od jednego z warszawskich bukmacherów.

Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska

Przeczytaj też: Tak zarobimy na hazardzie w internecie

d21qugs
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21qugs
Więcej tematów