Jeśli podejmujesz ryzykowne zachowania seksualne, wykonaj test na HIV
Krajowe Centrum ds. AIDS apeluje, aby osoby, które podejmują ryzykowne zachowania seksualne, wykonały testy na obecność wirusa HIV. W 18 punktach w Polsce można wykonać takie badania, są one bezpłatne i anonimowe - poinformowała dyrektor Krajowego Centrum ds. AIDS Anna Marzec-Bogusławska.
Apel wystosowano w związku ze sprawą kameruńskiego uchodźcy Simona Moleke Njie, podejrzanego o zakażenie wirusem HIV co najmniej czterech kobiet.
Pełna lista placówek, gdzie można wykonać testy na obecność wirusa HIV, znajduje się na stronie internetowej Krajowego Centrum ds. AIDS - www.aids.gov.pl.
W tej chwili nie mówimy już o grupach ryzyka, mówimy o ryzykownych zachowaniach. Są one ryzykowne zawsze wtedy, jeżeli odbywają się z partnerem nieznanym i bez zabezpieczenia - wyjaśniła na konferencji prasowej w Warszawie Marzec-Bogusławska.
Zdaniem ks. Arkadiusza Nowaka, od lat zaangażowanego w walkę z HIV/AIDS, ta sprawa, jeśli się potwierdzi, "będzie wydarzeniem bez precedensu w historii AIDS w Polsce". Jeżeli potwierdzi się fakt, iż Kameruńczyk wiedział o tym, że jest zakażony, nie pamiętam tak cynicznego przypadku postępowania osoby zakażonej HIV - mówił ks. Nowak.
Chcemy uświadamiać pacjentom zakażonym HIV, że mają moralny obowiązek informowania wszystkich partnerów seksualnych o fakcie swojego zakażenia - dodał.
Ks. Nowak przypomniał, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro wydał zgodę na publikację wizerunku i danych personalnych mężczyzny.
Z najnowszych informacji Krajowego Centrum ds. AIDS wynika, że w latach 1985-2006 w Polsce zarejestrowano ponad 10,5 tys. osób zakażonych wirusem HIV. Szacowana liczba żyjących z HIV i AIDS może sięgać 35 tys., z czego 20% to kobiety. Rocznie wykrywa się w kraju od 550 od 750 nowych przypadków zakażenia HIV.
W piątek Kameruńczyk Simon Moleke Njie został aresztowany na trzy miesiące. Postawiono mu zarzut narażenia na ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci nieuleczalnej i długotrwałej choroby. Grozi za to do 10 lat więzienia. Badania przeprowadzone na wniosek policji i prokuratury potwierdziły, że jest on rzeczywiście nosicielem wirusa HIV. Mężczyzna podczas przesłuchań temu zaprzeczał. Mówił, że badał się w 1999 r. i nic nie wskazywało na to, że jest chory. Z ustaleń policji wynika jednak, że o chorobie informowały go m.in. zakażone kobiety.
Na razie nie wiadomo, ile osób mogło paść ofiarą nosiciela wirusa. Zeznania złożyły dotąd cztery kobiety, ale ofiar może być więcej. Z relacji lekarza, który leczył jedną z nich wynika, że zgłosiło się do niego kilka kobiet, u których stwierdził charakterystyczną odmianę wirusa HIV, występującą w jednym z krajów afrykańskich.
Mężczyzna wybierał młode kobiety (20-25 lat), wykształcone, wrażliwe, znające język angielski.
Simon Moleke Njie, uchodźca polityczny z Kamerunu, poeta, pisarz i dziennikarz przyjechał do Polski w 1999 roku. Rodzinny kraj opuścił z powodu jednego ze swoich artykułów, ujawniającego skandal korupcyjny. Początkowo ubiegał się o azyl w Ghanie, gdzie otrzymał status uchodźcy politycznego w 1998 r.