Jeśli nie ETA, to kto?
(PAP)
Poparcie Madrytu dla Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w Iraku "mogło uczynić Hiszpanię celem" dla "ugrupowań islamskich" - twierdzą obserwatorzy. Zamach nie wygląda na robotę ETA - twierdzą brytyjscy eksperci.
11.03.2004 | aktual.: 11.03.2004 14:12
Z podobnymi sugestiami wystąpił już przywódca zdelegalizowanej partii separatystów baskijskich Batasuna, Arnaldo Otegi, który "wskazał palcem na arabski ruch oporu".
"Baskijska lewica nie rozważa hipotezy, że za dzisiejszymi zamachami w Madrycie może stać ETA" - powiedział przedstawiciel partii Batasuna.
Ani z punktu widzenia celów organizacji, ani ze sposobu działania nie wynika, by ETA stała za serią zamachów w Madrycie - podkreślił Otega.
Również minister spraw wewnętrznych Hiszpanii Angel Acebes Paniagua zastrzega, że w śledztwie, które ma ustalić sprawców zamachów "niczego się nie wyklucza".