Jerzy Kropiwnicki poniósł klęskę - komisarz za dwa tygodnie?
Pierwsze w historii demokratycznego łódzkiego samorządu referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta było skuteczne i Jerzy Kropiwnicki zostanie odwołany przed upływem kadencji.
18.01.2010 | aktual.: 19.01.2010 10:18
O godz. 23.30 Miejska Komisja Wyborcza podawała, że głosowało 125 tys. łodzian, a aż 119 tysięcy spośród nich opowiedziało się za odwołaniem prezydenta.
Politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, inicjatora referendum, już kilka minut po godz. 20 ogłaszali, że frekwencja wyniosła 24 procent, więc prezydent jest odwołany. Radna Małgorzata Niewiadomska-Cudak popłakała się z radości, a radny Maciej Rakowski mówił z triumfem, że chciałby zobaczyć teraz sztab ŁPO, czyli zaplecza politycznego prezydenta Łodzi.
W Platformie Obywatelskiej nastroje były bardziej stonowane. Jan Mędrzak tuż po godz. 20 także informował wszystkich o 20-procentowej frekwencji, ale radna Agnieszka Nowak zalecała, by zachować spokój i poczekać na oficjalne dane. Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, nie chciał komentować wstępnych wyników, a Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości, każdy komentarz poprzedzał zdaniem "o ile te wyniki się potwierdzą".
Zaplecze prezydenta Łodzi w ogóle nie chciało rozmawiać. - Nie będziemy komentować żadnych wyników - powiedział sucho Karol Chądzyński, przewodniczący Łódzkiego Porozumienia Obywatelskiego.
Michał Ciepłucha, asystent prezydenta Kropiwnickiego, nie odbierał telefonu, mimo że obiecał nam komentarz prezydenta. Marian Papis, szef ZChN, nie chciał komentować wyników, a Waldemar Krenc, szef łódzkiej "Solidarności", wyłączył telefon.
Prezydent Kropiwnicki niedzielę spędził w szpitalu, z naszych informacji wynika, że nie głosował. Na poniedziałek ma zaplanowane kolejne badania i od ich wyników będzie zależeć decyzja lekarzy o tym, kiedy opuści szpital.
Jeśli wyniki referendum się potwierdzą, czyli Jerzy Kropiwnicki zostanie odwołany, jego obowiązki przejmie urzędnik, desygnowany przez premiera. Kiedy to nastąpi? Według naszych informatorów z rządu - za dwa tygodnie. Tyle potrwa rozstrzyganie protestów wyborczych oraz ogłaszanie wyników referendum przez wojewodę łódzkiego.
Zobacz wydanie internetowe: Niepełnosprawni uczniowie nie mogą podnosić swojej wiedzy, bo nie ma windy