Jelfa chce dalej produkować; pracownicy pikietowali na ulicy
Jeleniogórska "Jelfa" złożyła wniosek o uchylenie decyzji Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego o wstrzymaniu produkcji leków. Dyrektor Generalny fabryki Marek Wójcikowski powiedział, że decyzja Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego dotyka ponad 1000 osób. Przed jeleniogórskim ratuszem odbyła się pikieta pracowników "Jelfy", którzy protestowali przeciwko decyzji o całkowitym wstrzymaniu produkcji w tym zakładzie.
10.11.2006 | aktual.: 10.11.2006 18:53
Protestujący domagali się decyzji o wstrzymaniu produkcji leków. Poinformowali, że straty dzienne wynoszą około miliona trzystu tysięcy złotych.
Z kolei Wójcikowski mówi, że decyzja ta jest niezgodna z prawem postępowania administracyjnego oraz prawem farmaceutycznym. Mam wrażenie, iż Jelfa jest traktowana jak swego rodzaju kozioł ofiarny - mówił.
Zwrócił uwagę, że wczoraj minister zdrowia Zbigniew Religa mówił, że oprócz corhydronu inne produkty firmy są bezpieczne, a wieczorem wydano decyzje o zamknięciu całego zakładu.
Dodał, że rownież inspektorzy Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego mówili, że tego typu niedociągnięcia są normalnymi odchyleniami, które można skorygować.
Dyrektor generalny "Jelfy" powiedział, że wiadomo już, które miejsca stwarzają możliwość pomyłki - są to miejsca związane z kwarantanną, kontrolą wizualną i naklejaniem etykietek na leki. (bart)
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl