Jelenia góra: biciem i groźbami zmuszał do wycofania zeznań. Teraz odpowie przed sądem
Prokuratura w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie mężczyzny, który siłą chciał zmusić świadka do odwołania zeznań w sprawie dotyczącej przestępstw narkotykowych. Za kratkami może spędzić nawet 5 lat.
Prokuratura skierowała właśnie do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze akt oskarżenia przeciwko 33-letniemu Patrycjuszowi S., który groźbami i biciem chciał zmusić świadka do wycofania zeznań w sprawie toczącej się m.in. przeciwko bratu S.
- Patrycjusz S. wsiadł 25 marca 2015 r. do autobusu linii 1 stojącego na pętli autobusowej w Jeleniej Górze, wiedząc, że tym właśnie pojazdem będzie podróżował pokrzywdzony. Mężczyźni znali się osobiście. W pewnym momencie S. podszedł do pokrzywdzonego i zaczął bić go pięściami oraz grozić mu śmiercią. Żądał przy tym wycofania zeznań, jakie mężczyzna złożył w toku śledztwa dotyczącego przestępstw narkotykowych – mówi Ewa Węglarowicz-Makowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
S. chciał w ten sposób pomóc swojemu bratu, który jest jednym z podejrzanych w toczącym się przed Prokuraturą Rejonową w Jeleniej Górze śledztwie związanym z handlem środkami odurzającymi. Poszkodowany złożył w jego toku wiele wyjaśnień, obciążających kilka osób.
Po pobiciu mężczyzny, Patrycjusz S. wysiadł z autobusu, jednak szybko został zatrzymany przez policję, którą powiadomił poszkodowany. Sąd zdecydował wówczas o tymczasowym aresztowaniu 33-latka.
Jak się okazało, S. był już kilkakrotnie karany sądownie. Teraz, za popełniony czyn grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .