Philipp Rösler wylądował na znanym także wielu Polakom międzynarodowym lotnisku w stolicy Libii. Nowe władze tego kraju czekały jednak na lotnisku wojskowym.
Wicekanclerz wysiadł z samolotu i z zaskoczeniem rozglądał się po pustej płycie. Zdjęcie samotnego wiceszefa niemieckiego rządu jest teraz hitem w niemieckich mediach.
Nieporozumienie w ciągu kilku minut udało się wyjaśnić i Rösler wrócił do maszyny i poleciał dokąd trzeba. Tam został już godnie przywitany.
Źródło artykułu: WP Wiadomości