Jedyna ocalała z katastrofy lotniczej wspomina najstraszniejsze chwile

Bahia Bakari miała zaledwie 12 lat, kiedy samolot, którym leciała, rozbił się na Oceanie Indyjskim. Wszyscy pozostali pasażerowie, 152 osoby, zginęły. Teraz kobieta walczy w procesie wytoczonym liniom lotniczym, które zostały oskarżone o nieumyślne zabójstwo.

Jedyna ocalała z katastrofy lotniczej wspomina najstraszniejsze chwile.Fot. Stephane De Sakutin/AFPJedyna ocalała z katastrofy lotniczej wspomina najstraszniejsze chwile. Fot. Stephane De Sakutin/AFP
Źródło zdjęć: © AFP

Do tragedii doszło 29 czerwca 2009 roku w Moroni, stolicy Komorów leżących między Mozambikiem a Madagaskarem. Obecnie 25-letnia Bahia Bakari miała zaledwie 12 lat, kiedy jako jedyna przeżyła katastrofę. Podczas francuskiego procesu przeciwko liniom Yemenia Airways kobieta opisała chwile grozy, które przeżyła.

- To był mniejszy samolot, w środku były muchy i mocno pachniało jak w łazience - mówiła w sądzie Bakari. Jej zdaniem lot przebiegał normalnie aż do zejścia do lądowania. Zaczęła wówczas odczuwać silne turbulencje, ale ponieważ nikt nie reagował, pomyślała, że to musi być normalne.

- Nagle poczułam coś w rodzaju porażenia prądem, które przeszło przez moje ciało i obudziłam się już w wodzie - wspomina.

Zginęło 152 pasażerów. Przeżyła tylko ona

Po odzyskaniu przytomność Bakari spędziła 12 godzin we wraku samolotu. Próbowała się wspiąć i wydostać się, ale nie miała siły. Jak mówi, wołała o pomoc, ale nie widziała nikogo wokół. - Skończyło się na tym, że zasnęłam z wycieczenia, trzymając się szczątków samolotu - opowiada kobieta.

Zignorował szlabany i wjechał tuż pod pociąg. Kara nie mogła być niska

Początkowo Bakari była przekonana, że choć część pasażerów jest bezpieczna. Dopiero psycholog w szpitalu powiedział jej, że jest jedyną osobą, która przeżyła. Najtrudniejszą rzeczą dla kobiety było poradzenie sobie z żałobą po stracie matki, która leciała tym samym samolotem.

Jemeńskie linie lotnicze oskarżone o nieumyślne zabójstwo

Na rozprawie nie pojawił się żaden przedstawiciel linii Yemenia Airlines. Prokuratorzy oskarżają firmę o "niekompetentne programy szkolenia pilotów i kontynuowanie lotu do Moroni w nocy, pomimo niedziałających świateł lądowania". Główny akt oskarżenia dotyczy jednak nieumyślnego zabójstwa.

Prawnicy firmy zaprzeczają jakimkolwiek wykroczeniom. Jednocześnie stwierdzili, że nie mogą uczestniczyć w procesie z powodu długotrwałej wojny domowej w ich kraju. Za nieobecność podczas procesu grozi grzywna w maksymalnej wysokości 225 000 euro.

- To naprawdę wstyd. Nawet jeśli obecny zarząd nie był wtedy odpowiedzialny, to nadal jest to ich firma. A ja i te rodziny chcielibyśmy, żeby nas wysłuchali - powiedziała dziennikarzom Bakari po wyjściu z sali sądowej.

Czytaj także:

Źródło: News.com.au

Wybrane dla Ciebie

Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Karetka dachowała na śliskiej drodze. Dwaj ratownicy w szpitalu
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Narodowe Czytanie. Tym fragmentem Nawrocka rozbawiła publiczność
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie