Jednorazowe podręczniki to nabijanie kieszeni wydawnictw
Wielu gimnazjalistów i licealistów nie może kupować podręczników od starszych kolegów, bo w książkach są wypełnione ćwiczenia i wpisane oceny. Dlaczego? Bo wydawcy drukują w jednej książce podręcznik i zeszyt do ćwiczeń. Rodzice uczniów zmuszeni są słono płacić za połączone egzemplarze - pisze "Dziennik Łódzki".
18.09.2006 | aktual.: 18.09.2006 07:26
Tymczasem z podręczników łączonych z zeszytami, z takich wydawnictw, jak Żak, WSiP, Longman czy Art-Szkol, korzysta większość szkół w województwie łódzkim.
Książki do angielskiego, niemieckiego i techniki są łączone z ćwiczeniami, uczniowie muszą je wypełniać długopisem, a nauczyciele stawiają w nich oceny - mówi Iwona Gładkiewicz, matka pierwszoklasisty z Gimnazjum nr 5 w Zduńskiej Woli._ Na trzy nowe książki, których syn za rok już nie odsprzeda, musiałam wydać prawie 100 złotych_ - dodaje. To zwykłe nabijanie kieszeni wydawnictw i księgarzy, bo tyle samo kosztowało mnie kilkanaście pozostałych, używanych podręczników...
Problem dotyczy też licealistów. Komplet książek do I klasy liceum kosztuje ponad 400 zł. Używane, bez ćwiczeń, można byłoby kupić za jedną czwartą ceny.
Podręczniki razem z ćwiczeniami stanowią w sprzedaży zdecydowaną większość - potwierdza Iwona Piaseczna ze skierniewickiej księgarni. Rodzice płaczą i płacą, a nas pytają, dlaczego tak jest i czemu nie działa program "Tani podręcznik". Ale to chyba nie do księgarzy pytanie - dodaje.
Kaja Małecka z biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej wyjaśnia, że resort, biorąc pod uwagę niezadowolenie rodziców i wysokie koszty zakupu książek, przygotowuje założenia programu "Tani podręcznik". Zdaniem rzeczniczki, w programie, o którym jeszcze przed wakacjami mówił minister Roman Giertych, znajdą się wytyczne dla wydawców, aby nie tylko podręczniki były tańsze, ale także, by w jednym grzbiecie nie drukowano podręcznika wraz z ćwiczeniami.
Kiedy minister podpisze rozporządzenie w sprawie "Taniego podręcznika"? Kaja Małecka nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie... (PAP)