Jedni konferują, inni manifestują
Równocześnie z odbywającą się na peryferiach
Rzymu konferencją międzyrządową, mającą nakreślić przyszły kształt
UE, w centrum miasta odbyły się manifestacje
antyglobalistów i przeciwników reformy systemu emerytalnego,
proponowanej przez rząd włoski.
04.10.2003 | aktual.: 04.10.2003 18:49
Już od rana zgromadzeni przed siedzibą włoskiego rządu manifestanci protestowali przeciwko polityce premiera Silvio Berlusconiego, obrzucając broniących dostępu do gmachu policjantów rolkami papieru toaletowego.
Demonstranci nawiązywali w ten sposób do manifestacji przed rezydencją premiera, gdzie w piątek po południu kilkudziesięcioosobowa grupa protestujących usiłowała opróżnić beczki z naturalnym nawozem.
Również w sobotę rano, podczas manifestacji kilkudziesięciosobowej grupy przed rzymską bazyliką św. Pawła Za Murami doszło do aktów wandalizmu i przemocy, w wyniku których trzy osoby odniosły lekkie obrażenia, a kilka lokali i kilka zaparkowanych na ulicy samochodów zostało zniszczonych.
Jak twierdzą organizatorzy, w pochodzie antyglobalistów, który w sobotę po południu ruszył ulicami Rzymu, bierze udział około 80 tysięcy demonstrantów. Według przywódców akcji, pochód ma mieć pokojowy charakter i ma odbywać się pod hasłami wzywającymi do stworzenia "nowej i lepszej Europy".
Na końcu pochodu pojawiły się jednak kilkunastoosobowe grupy demonstrantów z twarzami zakrytymi czarnymi chustkami lub w czarnych kominiarkach.
Niektórzy z zamaskowanych demonstrantów usiłowali zaatakować policję, która jednak nie zareagowała na prowokacje, ograniczając się do zacieśnienia kordonu wzdłuż trasy pochodu.
Równocześnie z pochodem antyglobalistów, ulicami stolicy Włoch wyruszył pochód zorganizowany przez włoskie związki zawodowe, protestujące przeciwko wydłużeniu z 35 do 40 lat okresu obowiązkowych składek emerytalnych i proponowanej przez rząd możliwości kontynuowania pracy przez osoby mające już prawo do emerytury.
Na czele pochodu związkowców, w którym - jak twierdzą organizatorzy - maszeruje około 40 tysięcy osób, znaleźli się przywódcy opozycyjnej partii Lewicowych Demokratów.
Idący w pochodzie sekretarz tego ugrupowania Piero Fassino oświadczył, że "jest bardzo ważne, aby nowa konstytucja europejska zagwarantowała wszystkim obywatelom prawo do nauki, opieki społecznej i zdrowotnej, które jest jednym z najbardziej postępowych osiągnięć naszego kontynentu".
Dla ochrony uczestników konferencji międzyrządowej oraz w obawie przed zamieszkami podczas demonstracji, w Rzymie zmobilizowano dziewięć tysięcy policjantów i 1000 funkcjonariuszy straży miejskiej.
Od południa zamknięto ruch samochodowy w centrum miasta, a z uwagi na bezpieczeństwo uczestników konferencji zamknięto także kilka stacji metra znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie budynków, w których odbywały się obrady przywódców 25 państw należących i wstępujących do UE. (iza)