Trwa ładowanie...
29-03-2014 17:25

Jedna trzecia żołnierzy ukraińskich na Krymie chce przejść na stronę Rosji

Jedna trzecia ukraińskich żołnierzy na Krymie wyraziła chęć przejścia na służbę w armii rosyjskiej, jedna trzecia - pozostania w wojsku ukraińskim, a jedna trzecia chce zwolnić się z ukraińskiej armii - poinformował wiceminister obrony Ukrainy Leonid Polakow.

Jedna trzecia żołnierzy ukraińskich na Krymie chce przejść na stronę RosjiŹródło: PAP/EPA
d17oqeo
d17oqeo

Podczas sobotniej konferencji prasowej w Kijowie oświadczył on, że dotychczas z Krymu wyjechało do innych regionów Ukrainy około 400 żołnierzy. Łącznie Krym opuścić ma do 5 tys. żołnierzy i do 3 tys. członków ich rodzin.

- W jednostkach wojskowych w różnych proporcjach żołnierze albo wyjeżdżają na Ukrainę, albo zostają. Obecnie w przybliżeniu jedna trzecia przemieszcza się w głąb terytorium Ukrainy, jedna trzecia chce się zwolnić i w przybliżeniu jedna trzecia ogłosiła, że przechodzi na stronę Federacji Rosyjskiej - powiedział Polakow na konferencji prasowej w Kijowie. Nie są to jeszcze dane ostateczne - podkreślił.

Jak dodał, żołnierze, którzy przechodzą na stronę rosyjską "będą odpowiadać sami przed swym sumieniem i zgodnie z ukraińskim prawem".

Jeśli chodzi o sprzęt wojskowy i broń, to - jak mówił wiceminister - strona rosyjska wciąż zmienia decyzje. Ostatnio Rosja poinformowała, że pozwoli wywieźć broń z tych jednostek, które nie przeszły na stronę Rosji. Tymczasem "nie ma żadnej jednostki, która by całkowicie przeszła na stronę Federacji Rosyjskiej" - wskazał Polakow.

d17oqeo

Zapewnił, że plan wyprowadzenia z półwyspu żołnierzy ukraińskich jest opracowany i stopniowo wprowadzany w życie.

Polakow określił jako prowokacyjne działania rosyjskich wojsk biorących udział w manewrach przy granicy ukraińskiej. - Na granicy (...) nadal skoncentrowane są różne jednostki sił zbrojnych FR, prowadzą one manewry, wychodzą nad granicę, potem odchodzą w głąb, przemieszczają się wzdłuż granicy - relacjonował. Jego zdaniem celem tych działań jest wywarcie presji psychologicznej na stronę ukraińską.

- Sprawdzają, jak nasze siły zbrojne reagują na ich działania. Jasne jest, że kiedy samoloty i śmigłowce zbliżają się do naszych granic, to my musimy w jakiś sposób reagować. Rosjanie badają, bez wątpienia, jakie są nasze reakcje - mówił Polakow.

Dodał, że żołnierze ukraińscy nadal są w stałej gotowości i ma to trwać tak długo, jak będzie trzeba.

d17oqeo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17oqeo
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj