Jeden z zabójców rodziny przebywał na warunkowym zwolnieniu
Ernest F., jeden z zabójców rodziny z Franciszkowa Wielkopolskiego, w momencie popełnienia zbrodni przebywał na warunkowym zwolnieniu z więzienia. Sąd wypuścił go na wolność mimo, iż dyrekcja zakładu karnego miała co do tej decyzji poważne zastrzeżenia.
05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 15:52
Ernest F. odsiadywał karę 2 i pół roku więzienia w Zakładzie Karnym w Czarnem w województwie pomorskim. Został skazany dwoma wyrokami: za spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwym i za znęcanie się nad swoim dzieckiem. Co do decyzji o jego przedterminowym zwolnieniu mieliśmy poważne zastrzeżenia - mówi Franciszek Tarasewicz, dyrektor Zakładu Karnego w Czarnem.
Skazany nie wyrażał skruchy za popełnione wcześniej przestępstwa. Jego zachowanie nie było stabilne, raz był karany innym razem był wzorowy. W wydawanej przez nas opinii dla sądu, nie poparliśmy jego wniosku o przedterminowe zwolnienie - mówi Tarasewicz.
Tymczasem Sąd Okręgowy w Słupsku przychylił się do prośby przestępcy i w czerwcu wypuścił go na wolność, wyznaczając mu kuratora sądowego i nakazując znalezienie pracy oraz poddanie się leczeniu odwykowemu. Przestępca na początku odbywania swojej kary sprawiał w więzieniu problemy wychowawcze, lecz przez ostatnie kilkanaście miesięcy nie było z nim żadnych kłopotów, dlatego został on warunkowo wypuszczony na wolność - utrzymuje Danuta Jastrzębska, rzecznik Sądu Okręgowego w Słupsku. Twierdzi, że w momencie wydawania decyzji przez sąd nikt nie spodziewał się, że skazany może okazać się tak groźnym przestępcą.
Z opinii mieszkańców wsi wynika, że Ernest F, zaraz po wyjściu z więzienia, zdemolował mieszkanie swojej konkubiny. 2 października wraz ze swoim bratem w brutalny sposób zamordował 29- letniego sąsiada oraz dwie jego córeczki: 6-letnią Emilkę i 2-letnią Sabinkę. Jutro odbędzie się pogrzeb zamordowanej rodziny.