Jeden z więźniów zbiegłych z nowojorskiego więzienia zastrzelony
Richard Matt, jeden z dwóch więźniów, którzy na początku czerwca spektakularnie uciekli z najbardziej strzeżonego więzienia w stanie Nowy Jork został w piątek zastrzelony przez agentów federalnych przy granicy kanadyjskiej - informuje dziennik "New York Times".
49-letni Matt zginął w wyniku strzelaniny w rejonie jeziora Titus Lake w pobliżu granicy z Kanadą, dokąd - według policji - zbiegli więźniowie próbowali się przedostać.
Trwają intensywne poszukiwania Davida Sweat'a. W akcji bierze udział ponad tysiąc funkcjonariuszy. Prowadzona jest ona w trudnym górzystym terenie, także przy pomocy helikoptera. Przeczesywane są szczególnie okoliczne wnioski i osady. Amerykańskie media sugerują, że kwestią godzin jest namierzenie poszukiwanego zbiega.
Spektakularną ucieczkę odkryto 6 czerwca podczas porannego liczenia więźniów. Groźni przestępcy, którzy zostali skazani na dożywocie za zabójstwa zbiegli w nocy, mimo że ich cele były kontrolowane co dwie godziny. M.in. z ubrań wykonali manekiny, dzięki którym strażnicy byli przekonani, że więźniowie spokojnie śpią.
Wcześniej udało się im przy pomocy narzędzi elektrycznych wydrążyć otwory w stalowych ścianach a następnie tunel, którym wydostali się poza mury więzienia w Dannemora, przy granicy z Kanadą. W poszukiwaniach uczestniczy ponad 200 policjantów z psami, a także funkcjonariusze agencji federalnych. W obławie biorą udział także policyjne śmigłowce.