Jeden sąd anulował małżeństwo, drugi unieważnił anulację
Francuski sąd apelacyjny unieważnił wyrok sądu z Lille anulujący małżeństwo, ponieważ
panna młoda zataiła przed panem młodym, że nie jest dziewicą - pisze agencja AFP.
17.11.2008 | aktual.: 17.11.2008 17:20
Świeżo upieczony mąż dopiero w noc poślubną przekonał się, że małżonka prowadziła się mniej cnotliwie, niż zapewniała. Oboje są muzułmanami.
W maju sąd uznał, że małżeństwo należy unieważnić, ponieważ pan młody zawierał je, wychodząc z błędnego założenia. Stosowny artykuł kodeksu cywilnego jest zwykle stosowany we Francji, kiedy po ślubie jedno z małżonków okaże się zboczeńcem.
Wyrok ten wywołał oburzenie wśród polityków i organizacji pozarządowych. Minister sprawiedliwości Rachida Dati, która sama jest muzułmanką, wystąpiła do prokuratury o apelację.
Teraz sąd apelacyjny w Douai (północ Francji) uznał, że dziewictwo "nie jest cechą kluczową, gdyż jego brak nie ma wpływu na pożycie małżeńskie". Jak dodał sąd, "kłamstwo, które nie dotyczy cechy kluczowej, nie stwarza podstaw do anulowania małżeństwa".
Trzydziestokilkuletni informatyk i młodsza od niego o mniej więcej 10 lat pielęgniarka - oboje pochodzący z Maroka - są więc nadal małżonkami, choć panna młoda zaakceptowała już wyrok sądu pierwszej instancji i oboje opuścili północ Francji.
Małżeństwo zawarte zostało z wielką pompą 6 lipca 2006 roku. Jednak pan młody w noc poślubną nie mógł pokazać gościom zakrwawionego prześcieradła jako dowodu dziewictwa panny młodej. Jego ojciec natychmiast odesłał więc synową do jej ojca, a następnego dnia świeżo upieczony mąż zażądał unieważnienia małżeństwa.
Kobieta przyznała, że miała stosunki seksualne przed ślubem. Nie powiedziała o tym narzeczonemu w obawie, że mógłby nie zdecydować się na małżeństwo.