Jechał pod wpływem amfetaminy - zabił swojego pasażera
Do 12 lat więzienia grozi 23-latkowi, który prowadząc samochód pod wpływem amfetaminy miał spowodować śmiertelny wypadek. Do tragedii doszło w czerwcu br. w powiecie świebodzińskim (Lubuskie); zginął pasażer oskarżonego.
Do sądu skierowano akt oskarżenia, w którym zarzucono młodemu mężczyźnie umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i doprowadzenie do śmiertelnego wypadku - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze.
Z ustaleń prokuratury wynika, że 23-latek kierował samochodem pod wpływem amfetaminy w znacznym stężeniu. Mężczyzna jadąc lokalną drogą z prędkością 122 km/h stracił panowanie nad niesprawnym technicznie oplem vectrą. Biegły stwierdził, że w oplu był niesprawny układ hamulcowy, samochód miał także zużyte opony.
Samochód najpierw uderzył w przydrożne drzewa, a następnie czołowo w vw polo. W wypadku zginął pasażer oskarżonego.
Jak podała Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji, do końca lipca br. policja zatrzymała w regionie 154 kierujących, którzy byli pod wpływem środków odurzających. W analogicznym okresie ub. roku było ich 97, a w całym 2009 roku 167.
NaSygnale.pl: Złodziej pomylił drzwi i ukrył się... na posterunku!