Jechał pod prąd trasą S8. "Nie zauważyłem"
62-letni mieszkaniec Wrocławia odpowie przed sądem za jazdę pod prąd drogą ekspresową S8. Mężczyzna nie zatrzymał się również do kontroli drogowej.
Mundurowi z Oleśnicy (woj. dolnośląskie) zostali zawiadomieni, że trasą S8 jedzie pod prąd osobowy samochód. Pirat drogowy został szybko namierzony, ale kierowca nie zareagował na znaki dawane przez funkcjonariuszy. Zwolnił jedynie, poboczem ominął radiowóz i pojechał dalej.
Policjanci ruszyli w pościg. Po jakimś czasie kierowca zatrzymał się.
Za kierownicą siedział 62-letni mieszkaniec Wrocławia. Tłumaczył, że przez całą drogę nie zwrócił uwagi, że jedzie pod prąd. Był trzeźwy.
Zatrzymanemu mężczyźnie, za jego wyczyny na drodze, policjanci zatrzymali prawo jazdy. Kierowca za wykroczenia odpowie teraz przed sądem, do którego funkcjonariusze wystąpią również z wnioskiem o orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów - informuje st. sierż. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.