Jean Michel Jarre wylądował
Kilkanaście osób czekało wczoraj na Jeana Michela Jarre'a, który przed godziną 18 wylądował na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. W mieście zostanie już do piątku, kiedy to zagra koncert z okazji 25-lecia "Solidarności" na terenie Stoczni Gdańskiej.
23.08.2005 | aktual.: 23.08.2005 13:28
Z lotniska kolumna samochodów z artystą pojechała prosto do hotelu Holiday Inn, w którym ma wynajęty apartament. Jeszcze w trakcie jazdy do hotelu Jarre udzielał pierwszego wywiadu dla Telewizji Polskiej. Od dziś muzyk będzie w Gdańsku prowadzić ostatnie próby przed występem. - Podróż trochę się przeciągnęła, bo musieliśmy czekać na wylot w Paryżu i Warszawie - opowiadał zaraz po wyjściu z samolotu francuski artysta. Dla fanów najważniejszą informacją, poza tym, że Jarre jest już w Polsce, jest to, że od dziś rusza dodatkowa sprzedaż biletów na jego koncert. Do punktów TicketPro trafi 18 tysięcy wejściówek na wszystkie sektory stojące (szczegóły na stronie www.ticketpro.pl). Jeszcze przed koncertem Jarre'a czeka niespodzianka.
Organizatorzy przygotowują ją z okazji urodzin artysty, które przypadają w środę. Na pewno na imprezę do Gdańska przylecą matka i żona Jarre'a. Szczegóły urodzinowej imprezy organizatorzy trzymają w ścisłej tajemnicy. To będzie największy koncert w historii Gdańska. Tak występ Jeana Michela Jarre'a zapowiada Ryszard Bongowski, wiceprezes Fundacji Gdańskiej, organizator imprezy. Jarre zagra w najbliższy piątek, 26 sierpnia, na terenie Stoczni Gdańskiej. Wielki wymiar wydarzenia tworzy nie tylko okazja - 25-lecie "Solidarności", ale również liczba publiczności, jaka będzie to widowisko oglądała. Dotychczas w Gdańsku tak dużego koncertu - na ponad sto tysięcy osób - jeszcze nie było.
- Dlatego artysta przyjechał już wczoraj i będzie nadzorował ostatnie próby i przygotowania - dodaje Bongowski. Francuz został zakwaterowany w hotelu Holiday Inn w samym centrum Gdańska. Tam ma specjalny apartament. Drugi, tuż obok, jest zarezerwowany dla jego mamy, która do Gdańska ma przybyć w środę. - Jarre nie miał żadnych specjalnych wymagań, to skromny, normalny człowiek - podkreśla Ryszard Bongowski. - Jedyne dodatkowe życzenie to wynajęcie dla niego jeszcze jednego pokoju, w którym są instrumenty, na których będzie ćwiczył. Przed samym występem Jarre'a czeka w Gdańsku jeszcze jedna impreza. W środę bowiem, 24 sierpnia, muzyk będzie obchodził 57 urodziny. - Szykujemy dla niego niespodziankę - mówi tylko tajemniczo Ryszard Bongowski. Co dokładnie, to na razie jest trzymane w ścisłej tajemnicy. Tymczasem przygotowania do koncertu idą pełną parą. Na terenie Stoczni Gdańskiej ustawiana jest scena, sektory i dekoracje. Jedną z nich będą dźwigi stoczniowe. Jarre próby przed koncertem zacznie już dziś.
Główna jest zaplanowana jednak na czwartkowy wieczór. Będzie jednak dostępna tylko za specjalnymi wejściówkami, które otrzymali m. in. pracownicy firm - sponsorów koncertu, np. Grupy Lotos.
- Ta próba będzie jak normalny koncert, odegrane zostaną wszystkie utwory, jedynym elementem, którego nie będziemy testowali, są efekty pirotechniczne - zdradza Ryszard Bongowski. Ciekawostką jest fakt, że Francuzi przywieźli ze sobą około tony materiałów pirotechnicznych, które rozświetlą niebo nad Gdańskiem 26 sierpnia wieczorem. Organizatorzy apelują do fanów, aby na koncert przyjeżdżali komunikacją miejską i pociągami SKM. Tym bardziej że bilet na koncert będzie upoważniał do darmowego dojazdu i powrotu. Szczegóły podamy na łamach ,Dziennika" w najbliższych dniach.
Opaska na rękę
Porządku i bezpieczeństwa 104 tysięcy widzów 26 sierpnia ma pilnować ok. 3,6 tysiąca ludzi. Sami ochroniarze, wynajęci przez organizatorów koncertu to 1,3 tysiąca osób. Siły porządkowe będą wspierali funkcjonariusze gdańskiej Straży Miejskiej, policji, Straży Granicznej oraz Żandarmerii Wojskowej. - Siły porządkowe pracują bardzo profesjonalnie, mamy opracowane wszelkie warianty, tak, aby nikomu nic się nie stało - podkreśla Ryszard Bongowski. Straż Miejska i Straż Graniczna zabezpieczą również teren stoczni od strony wody.
- Będziemy również pilnowali miasteczka namiotowego, które stanie na placu Zebrań Ludowych - dodaje Leszek Walczak, komendant SM. Specjalne środki ostrożności obejmą również widzów, którzy dwukrotnie będą przechodzili kontrolę biletów. Najpierw mniej więcej na wysokości placu Solidarności sprawdzane będą wejściówki i to, co widzowie będą chcieli wnieść na teren koncertu. Nie można zabierać ze sobą m. in. parasoli, krzesełek, dezodorantów, szklanych opakowań i aparatów fotograficznych. Druga kontrola będzie przeprowadzana już przed samym wejściem do konkretnego sektora. Tam bilet zostanie wymieniony na kolorową opaskę, która zostanie każdemu założona na rękę. - Opasek nie wolno będzie zdjąć, nie będzie też można opuszczać sektorów w trakcie koncertu - podkreśla Marcin Burda, jeden z odpowiedzialnych za organizację widowiska.
Michał Lewandowski