PolskaJawna łaska prezydenta

Jawna łaska prezydenta

Ludzie mają prawo wiedzieć kto i dlaczego
został ułaskawiony - mówi "Życiu Warszawy" Zbigniew Ziobro,
minister sprawiedliwości. Projekt zmian przepisów w tej sprawie
jest już gotowy.

Przygotowywane przez Ziobrę zmiany w przepisach to reakcja na kolejne afery związane z ułaskawieniami, najpierw gangsterów, a potem ludzi związanych z lewicą, m.in. Zbigniewa Sobotki i Petera Vogla. - Pod przykrywką tajemniczości rodziły się podejrzenia o nieczyste intencje i załatwianie spraw znajomych. Tak dalej być nie może - zapowiada Zbigniew Ziobro.

Utajnianie nazwisk ułaskawionych to wieloletnia praktyka Aleksandra Kwaśniewskiego, który powoływał się przy tym na ochronę danych osobowych. Ale opozycja, w tym PiS, zarzucała mu, że to tylko pretekst. I że w rzeczywistości chodzi o ukrycie przed mediami kontrowersyjnych ułaskawień.

Projekt Ziobry oznacza pod tym względem całkowitą rewolucję. Dane osób, wobec których zastosowano prawo łaski, byłyby podawane razem z opiniami sądów i prokuratury, a także uzasadnieniem decyzji prezydenta. Co więcej, wydając swoją opinię, sąd musiałby wysłuchać pokrzywdzonego.

Ofiara byłaby też zawiadamiana o ewentualnym ułaskawieniu przestępcy, który go skrzywdził. - Jawność byłaby ograniczona tylko w przypadku spraw związanych z bezpieczeństwem państwa- dodaje Ziobro.

Według "Życia Warszawy", wiele wskazuje na to, że pomysł resortu sprawiedliwości znajdzie poparcie niemal wszystkich partii w Sejmie. Chwali go nawet Ryszard Kalisz z SLD, który przed trzema miesiącami sam ubiegał się o prawo łaski. - Trzeba tylko sprawdzić, czy nowe przepisy nie naruszą ustawy o ochronie danych osobowych - twierdzi. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)