Jaruzelskiemu chodziło tylko o "pozareligijną działalność" Popiełuszki?
Gen. Wojciech Jaruzelski twierdzi, że gdy w 1984 r. pisał do Urzędu ds. Wyznań o "wzmożeniu działań" wobec ks. Jerzego Popiełuszki, miał na myśli tylko interwencje Urzędu wobec Episkopatu co do "pozareligijnej działalności" kapłana.
06.03.2003 15:30
W najnowszym, styczniowym "Biuletynie IPN" prok. Andrzej Witkowski ujawnił, że latem 1984 r. szef PZPR gen. Jaruzelski domagał się od Urzędu ds. Wyznań "wzmożenia działań" wobec ks. Jerzego Popiełuszki.
"Znalazłem dokument - tak zwane pro memoria - opracowany przez Urząd ds. Wyznań. Widniał tam zapis: +prof. Adam Łopatka, proszę wzmóc działania wobec ks. Popiełuszki+. Autorem tej adnotacji był gen. Wojciech Jaruzelski" - powiedział Witkowski. Dodał, że "wydawałoby się, że to nie było polecenie czy dyrektywa, ale zwyczajna notka. Później przesłuchiwany przeze mnie w charakterze świadka gen. Wojciech Jaruzelski, po okazaniu mu tego kawałka papieru, powiedział: no tak, ale tutaj nie ma daty
. On to napisał, ale bez daty. To było przypięte do pro memoria z sierpnia 1984 r."
"Jest tu mowa o dokumencie, którego +Biuletyn+ nie publikuje. Mogę domniemywać, że jest to notatka mówiąca o pozareligijnych wypowiedziach i działalności ks. Popiełuszki" - powiedział w czwartek Jaruzelski dziennikarzowi. Dodał, że swój dopisek skierował do prof. Łopatki, szefa Urzędu, którego zadaniem był - jak powiedział - "roboczy kontakt, a w szczególności obustronny przepływ informacji i sugestii między rządem, a Episkopatem".
"W tym przypadku chodziło więc o to, by w ramach swych obowiązków prof. Łopatka podjął wobec władz kościelnych odpowiednie interwencje zmierzające do ograniczenia tych działań ks. Popiełuszki, które wywoływały różnego rodzaju pozareligijne emocje i demonstracje" - oświadczył Jaruzelski.
Dodał, że działo się to "w czasie wciąż istniejących społecznych konfliktów i napięć; chodziło więc o to, by ich pole ograniczać". Przypomniał, że "sprawa ks. Popiełuszki oraz jeszcze kilku innych księży była przedmiotem rozmów w ramach komisji wspólnej rządu i Episkopatu". "Ja również rozmawiałem na te tematy z Księdzem Prymasem, który podjął kroki zmierzające do skierowania ks. Popiełuszki na studia do Rzymu. Ksiądz się rzekomo wahał; sprawa pozostała otwarta" - oświadczył b. szef PZPR.
Dodał, że zabójstwo ks. Popiełuszki stało się ciosem dla stosunków Państwo-Kościół, które - jego zdaniem - stawały się coraz lepsze: "podjęto budowę setek kościołów i wielu obiektów towarzyszących, miały miejsce liczne owocne kontakty, w 1983 r. odbyła się wizyta w Polsce Jana Pawła II". "Morderstwo było więc ciosem także w ówczesne władze, w rząd i we mnie osobiście oraz w ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka" - powiedział Jaruzelski. (iza)