Jaruzelski: czuję się odpowiedzialny za zło systemu
- Ponieważ tak usytuował mnie los, że byłem na szczycie piramidy władzy,
czuję się moralnie odpowiedzialny za całe zło, które miało miejsce
wówczas - powiedział były prezydent, Wojciech Jaruzelski w
programie TVP Info "Minęła 20".
Jaruzelski przekonywał też, że nie miał nic wspólnego ze śmiercią duchownych, którzy zginęli tuż przed rozpoczęciem obrad Okrągłego Stołu. Stwierdził, że, "obciążanie komunistycznych władz odpowiedzialnością za śmierć księży Stefana Niedzielaka i Stanisława Suchowolca przeczy zasadom logiki". - Trzeba by nas uznać za samobójców i durniów, którzy organizują Okrągły Stół, rzucając na szalę wiele spraw, i wbijają sobie sami nóż w plecy, utrudniając rozpoczęcie obrad. Przecież przedstawiciele Kościoła odgrywali istotną rolę jako mediatorzy - powiedział.
Dodał, że zależy mu, by sprawa śmierci duchownych została wyjaśniona do końca, a on sam czuje się moralnie odpowiedzialny za wszelkie nadużycia władzy. - Ponieważ tak usytuował mnie los, że byłem na szczycie piramidy władzy, czuję się moralnie odpowiedzialny za całe zło, które miało miejsce wówczas. Jeśli jakiś milicjant bezprawnie uderzył pałką człowieka, czuję się za to odpowiedzialny - oświadczył.
Były prezydent odniósł się też do zarzutów, że aparat komunistyczny zorganizował rozmowy z opozycją, by zachować część władzy dla siebie. - Wbrew temu, co się dzisiaj twierdzi, to nie było koło ratunkowe dla władzy, ani dla "Solidarności". Ta wojna mogła jeszcze trwać bardzo długo - powiedział.
Zacytował też brytyjskiego historyka Normana Davisa, który w książce "Boże Igrzysko" napisał, że gen. Jaruzelski rozpoczął pierestrojkę trzy lata wcześniej niż Gorbaczow. - U nas powstawały przed Okrągłym Stołem instytucje tam nie do pomyślenia: Trybunał Konstytucyjny, Trybunał Stanu, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rada Konsultacyjna przy Przewodniczącym Rady Państwa. Okrągły Stół naprawdę nie wziął się z księżyca - podsumował generał.