PolskaJaruga-Nowacka krytykuje rząd za decyzje ws. aborcji

Jaruga-Nowacka krytykuje rząd za decyzje ws. aborcji

Coraz bardziej sceptycznie zapatruję się na to, że parlament obecnej kadencji zliberalizuje przepisy w zakresie dopuszczalności przerywania ciąży. Lewicowy rząd nie przejawił żadnej determinacji, żeby ten projekt ustawy wnieść - powiedziała wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka.

22.11.2004 | aktual.: 22.11.2004 16:09

Wicepremier uczestniczyła w Katowicach w ogólnopolskiej konferencji "2005 kroków ku demokracji. Kobiety w Polsce 10 lat po Pekinie", mającej na celu podsumowanie zmian sytuacji kobiet w Polsce od czasu IV Światowej Konferencji na rzecz Kobiet, która odbyła się w 1995 r. w Chinach.

Jaruga-Nowacka podkreśliła, że w ostatnich latach udało się wiele zrobić dla zmiany świadomości Polaków w zakresie praw kobiet i że w coraz mniejszym stopniu problem jest postrzegany jako postulat agresywnych feministek, a coraz częściej - jako ważna kwestia społeczna. Podkreślała fakt powołania przy rządzie oraz we wszystkich województwach pełnomocników ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, i korzystne zmiany w kodeksie pracy.

Wśród rzeczy, które się nie udały, wymieniła liberalizację przepisów dopuszczających przerywanie ciąży, zaznaczając, że nie ma politycznej woli w tym zakresie. Projekt organizacji kobiecych blisko rok temu trafił do laski marszałkowskiej, ale nie jest rozpatrywany. Zawsze słyszę od prominentnych kolegów polityków, że jest na to zły moment. Nigdy takiego dobrego momentu, jeśli chodzi o prawa kobiet, nie ma, zwłaszcza w przypadku kwestii wywołującej tak wielkie emocje - powiedziała.

Wicepremier podkreśliła, że stanowisko na temat dopuszczalności aborcji jest wciąż w Polsce najpoważniejszym wyróżnikiem politycznym i dlatego dyskusja na ten temat wciąż jest zideologizowana. Nie rozmawia się natomiast - jej zdaniem - o konkretach, takich jak fakt, że kobiety zamożne i wykształcone i tak mogą sobie pozwolić na zabieg za granicą lub drogi, bo nielegalny, zabieg w Polsce. Restrykcyjne przepisy uderzają natomiast najbardziej w ubogie i młode kobiety.

Ta kwestia budzi od tak dawna tak wielkie emocje. Po 12 latach dobrze by było odejść od sporów ideologicznych, które służą skrajnym radykalnym politykom z obu stron i rzeczywiście podyskutować, nie moralizując, o tym, co zrobić, żeby w Polsce było jak najmniej przypadków przerywania ciąży. Nie jestem jednak przesadną optymistką, jeśli chodzi o rzetelność tej dyskusji w polskim parlamencie - powiedziała.

Światowa Konferencja na rzecz Kobiet w Pekinie, w której uczestniczyło ok. 40 tys. kobiet z całego świata, była jedną z największych konferencji, zorganizowanych przez ONZ. Była poświęcona prawom kobiet jako prawom człowieka. Dokument końcowy konferencji - Platforma Działania - została przyjęta przez reprezentantów 189 krajów, w tym Polskę. W ten sposób rządy tych krajów zobowiązały się do realizacji zawartego w niej programu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)