Trwa ładowanie...
d20fr4e
05-05-2006 15:05

Jarucką zajmie się sąd okręgowy, a nie rejonowy

Przed warszawskim sądem okręgowym, a nie
rejonowym Anna Jarucka, była asystentka Włodzimierza Cimoszewicza,
odpowie za posługiwanie się sfałszowanym dokumentem i składanie
fałszywych zeznań przed sejmową komisją śledczą.

d20fr4e
d20fr4e

Decyzję podjęto na wniosek Sądu Rejonowego Warszawa- Śródmieście, do którego w styczniu tego roku trafił akt oskarżenia. Z powodu wagi całej sprawy SA przeniósł ją do sądu okręgowego, gdzie orzekają bardziej doświadczeni sędziowie.

W ostatnich latach SA przenosił z sądu rejonowego do okręgowego m.in. procesy Lwa Rywina, b. szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego, b. wiceszefa MON Romualda Szeremietiewa, b. wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej, b. szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego i b. ministra gospodarki Wiesława Kaczmarka.

O Jaruckiej zrobiło się głośno, gdy latem 2005 r. oświadczyła, że Cimoszewicz jako szef MSZ miał ją upoważnić do zmiany jego oświadczenia majątkowego z 2002 r. Warszawska prokuratura okręgowa ustaliła jednak, że upoważnienie sfałszowano. Motywem działania b. asystentki Cimoszewicza - według ustaleń prokuratury - była chęć zemsty. Kobieta wielokrotnie zwracała się bowiem do b. szefa MSZ, a później marszałka Sejmu, o "załatwienie" dla niej i jej męża placówki dyplomatycznej we Włoszech. Cimoszewicz jednak odmówił.

Oprócz posłużenia się podrobionym dokumentem, prokuratura oskarżyła Jarucką o składanie fałszywych zeznań przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen co do okoliczności związanych z wystawieniem tego upoważnienia. Inne zarzuty dotyczą ukrywania w jej mieszkaniu 15 dokumentów z MSZ.

d20fr4e

B. asystentka Cimoszewicza, której grozi do 5 lat więzienia, nie przyznaje się do zarzutów. Wielokrotnie zapewniała, że nie działała na niczyje zlecenie i że nie było jej celem "obciążanie kogokolwiek, ani branie udziału w kampanii prezydenckiej".

Jarucka wywołała jednak zamieszanie na scenie politycznej w okresie wyborczym. We wrześniu 2005 r. Cioszewicz zrezygnował z kandydowania na prezydenta RP. Zmasowana akcja czarnej propagandy skierowana przeciwko mnie przyniosła zamierzony skutek - oświadczył dziennikarzom. Zrezygnował "w proteście przeciw deprawowaniu obyczaju politycznego w Polsce przez część polityków i część dziennikarzy".

Proces Jaruckiej może - przynajmniej w części - toczyć się za zamkniętymi drzwiami z uwagi na niejawny charakter jej niektórych wyjaśnień. (mg)

d20fr4e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20fr4e
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj