Jarosław Kaczyński uwiódł Trzciankę. Śmiechy, brawa i "sto lat"
Po przemówieniu w wielkopolskiej Trzciance prezes PiS znalazł się w ogniu pytań mieszkańców. - Pozwólcie państwo, że będę siedział, bo coś mi w kolanach trzeszczy - odniósł się z humorem do pogłosek o swoim stanie zdrowia.
15.04.2018 | aktual.: 15.04.2018 18:08
Największą owację Jarosław Kaczyński otrzymał po odpowiedzi na pytanie o konwencję antyprzemocową - "czyli gender", jak dodał panelista. - Walka z gender jest w istocie bez sensu. Nic złego się nie dzieje. A póki my rządzimy, żadnych małżeństw homoseksualnych u nas nie będzie. Będziemy czekać aż inne kraje otrzeźwieją - dodał prezes PiS. Jak przekonywał, w Polsce będzie "wyspa wolności", bo w Europie tej wolności nie ma. - W Polsce tego nie będzie, chyba, że dopuścicie do władzy tamtych - ostrzegał.
Zdecydowanie chłodniej została przyjęta wypowiedź Kaczyńskiego o nowym prawie łowieckim, które zakazuje udziału w polowaniach dzieciom. - To jednak okrutne, bo to jest zabijanie. Nie mam dla tego zrozumienia i dzieci tego nie należy uczyć - dodał. Równie nieustępliwy był w kwestia zakazu hodowli norek. - To rzecz okrutna, a powinniśmy być krajem cywilizowanym. To męczące dla ludzi mieszkających obok - muchy, smród. Ma być porządek dla zwykłych ludzi - powiedział.
We wcześniejszej części spotkania prezes powtórzył i omówił propozycje, które padły na sobotniej konwencji.
Masz ciekawe zdjęcie lub film? Prześlij nam za pośrednictwem dziejesie.wp.pl