Jarosław Kaczyński szykuje prezent dla Tuska
Jarosław Kaczyński, jeszcze przed nominacją Donalda Tuska na szefa
rządu, chce zaproponować mu gabinet w Kancelarii Premiera -
nieoficjalnie dowiedział się "Wprost". Zrobi to, gdy tylko szef PO
uzyska od prezydenta desygnację na premiera.
Proponowanie roboczego gabinetu przyszłemu premierowi to gest życzliwości ustępującego szefa rządu. Jarosław Kaczyński chce go podtrzymać- twierdzi nasz informator w PiS. W tej chwili szukamy odpowiedniego gabinetu dla Donalda Tuska. W grę wchodzi pomieszczenie w bocznym skrzydle Kancelarii Premiera lub któryś z lepszych gabinetów ministerialnych - dodaje jeden z wysokich urzędników rządowych.
Warto przypomnieć, że nie wszyscy ustępujący premierzy proponowali swoim następcom rządowe gabinety. Nie zrobił tego np. Waldemar Pawlak, który w 1995 r. oddawał władzę Józefowi Oleksemu. W tym przypadku nie było takiej potrzeby. Byłem wówczas marszałkiem Sejmu i miałem porządne miejsce do pracy - wspomina były lider SLD.
Oleksy zresztą także nie zaproponował pomieszczenia swojemu następcy. Ta sytuacja była analogiczna, bo Włodzimierz Cimoszewicz, który był po mnie premierem, dysponował wtedy gabinetem wicemarszałka Sejmu. Taki gest wykonałem za to wobec prezydenta-elekta Aleksandra Kwaśniewskiego w 1995 r., który dostał ode mnie pałacyk na Foksal- chwali się Oleksy.
Michał Krzymowski