Jarosław Kaczyński: sytuacja PiS po wyborach jest ciężka
Sytuacja w PiS po przegranych wyborach jest ciężka, ponieważ ugrupowanie stało się obiektem ataku medialnego - powiedział Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia".
15.11.2007 | aktual.: 15.11.2007 09:42
Premier powiedział, że sytuacja w PiS musi się wyklarować do grudniowego kongresu, bo długie spory bardzo osłabią partię. Według niego, media będą traktowały te konflikty jako główny temat odnoszący się do Prawa i Sprawiedliwości.
Odnosząc się do zamieszania wokół Pawła Zalewskiego, Jarosław Kaczyński podkreślił, że poseł PiS musi liczyć się z konsekwencjami swych działań, które mogłyby doprowadzić do osłabienia ugrupowania.
Propozycję przewodniczenia komisji spraw zagranicznych złożyła Pawłowi Zalewskiemu Platforma Obywatelska. Posłowie z kierownictwa Klubu PiS nie ukrywali, że jeśli Zalewski przyjmie ofertę PO, to będzie musiał pożegnać się z członkostwem w partii. Poseł podkreślił, że nie chciał, by jego kandydatura wywoływała negatywne emocje w PiS i dlatego zrezygnował z kandydowania na to stanowisko.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, Zalewski musiał wiedzieć, że swoim postępowaniem zaszkodzi i tak już osłabionej partii.
Według premiera, szkodliwe są również działania Ludwika Dorna i Kazimierza Ujazdowskiego. Ani Kazimierz Ujazdowski, ani Ludwik Dorn nie przekonają nikogo w partii o tym, że ich działania nie są szkodliwe i że oni tego nie wiedzą - dodał premier. Muszą zaniechać wszelkich działań publicznych - to po pierwsze. A cała reszta należy do ich decyzji. Na kongresie partii, o ile będą lojalni i będą mogli być na tym kongresie, mogą oczywiście przedstawić swoją płaszczyznę i także swoje kandydatury personalne - zaznaczył.