Jarosław Gowin z nową funkcją? "PiS ma nową propozycję". Jest reakcja Porozumienia
Jarosław Gowin otrzymał propozycję kandydowania na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich - tak wynika z najnowszych doniesień mediów. W ten sposób prezes Porozumienia ma zostać "odsunięty" od ekipy Zjednoczonej Prawicy. Jednak sama partia zaprzecza tym informajcom.
O sprawie informuje portal Oko.press, który wskazuje na to, ze propozycja kandydowania na RPO może być postrzegana jako "kara" dla Jarosława Gowina.
Chodzi o woltę ws. wyborów prezydenckich, które miały się początkowo odbyć 10 maja. Jak sugeruje portal, lider Porozumienia ma rzekomo wielu przeciwników w obozie Zjednoczonej Prawicy. Ci twierdzą, że przez wstrzymanie majowych wyborów Andrzej Duda omal nie przegrał walki reelekcję.
Zmiany w Porozumieniu? Plany wobec Jarosława Gowina
Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński wolałby, żeby ten problem został rozwiązany w samym Porozumieniu poprzez wymianę szefa ugrupowania. Gowina miałaby zastąpić Jadwiga Emilewicz. Jednak jak wynika z informacji Oko.press i medialnych wypowiedzi samej wicepremier, Emilewicz nie jest zainteresowana takim rozwiązaniem.
W ten sposób miał się pojawić pomysł, by Jarosław Gowin kandydował na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Gdyby polityk zgodził się przyjąć tę propozycję, a Sejm i Senat przegłosowałby jego kandydaturę, musiałby zrezygnować ze stanowiska prezesa Porozumienia. Gowin musiałby również oddać mandat poselski. Jak podaje Oko.press, jego miejsce w parlamencie zajęłaby wówczas Barbara Bubula, publicystka Radia Maryja.
Wirtualna Polska zwróciła się do rzeczniczki Porozumienia z prośbą o komentarz w tej sprawie. Magdalena Sroka powiedziała w rozmowie z WP, że nic nie wie na temat propozycji kandydowania Jarosława Gowina na stanowisko RPO i dementuje te doniesienia. - Z informacji, jakie posiadam nie ma żadnej rozmowy na ten temat - stwierdziła posłanka Sroka.
Warto przypomnieć, że kadencja obecnego RPO Adama Bodnara kończy się 8 września 2020 roku. Do tej pory nie przedstawiono kandydatów, którzy mogliby go zastąpić na tym stanowisku na kolejne 5 lat.
Źródło: Oko.press