Jarosław Gowin: PiS postępowało sprzecznie z interesem państwa
– Rozchodzenie się dróg pomiędzy Porozumieniem a resztą obozu rządowego było bardzo wyraźne i dotyczyło spraw, w których w mojej ocenie PiS postępowało sprzecznie z interesem państwa – powiedział lider Porozumienia Jarosław Gowin, który być gościem Radia ZET.
– Polski Ład okazał się antypolskim chaosem, wybory kopertowe, próba zawetowania budżetu unijnego, proputinowski zwrot w polityce zagranicznej, bo głównymi partnerami PiS na zachodzie Europy stały się partie populistycznej prawicy – wyliczał Jarosław Gowin.
Były wicepremier podkreśla jednak, że chociaż "w ogromnej większości te partie prezentują stanowisko prorosyjskie", to w kwestii wojny w Ukrainie, "stanowisko polskiego rządu zasługuje w pełni na poparcie".
Jarosław Gowin: Przedterminowe wybory były realnym scenariuszem
Zdaniem byłego polityka obozu rządzącego przedterminowe wybory były realnym scenariuszem. Dopytywany przez Beatę Lubecką Gowin powiedział, że Jarosław Kaczyński brał to bardzo poważnie pod uwagę jeszcze latem ubiegłego roku. – Kiedy przekonywał mnie do poparcia dla Polskiego Ładu. Wtedy liczył na to, że Polski Ład przyniesie zdecydowany wzrost notowań w PiS i myślał o przedterminowych wyborach na wiosnę 2022 roku – zdradził prezes Porozumienia.
Gowin podkreślił jednocześnie, że skupienie się wokół obozu rządowego w sytuacji wojny w Ukrainie, nie przyniósł oczekiwanego wzrostu notowań, które skłoniłoby PiS do przedterminowych wyborów. – Rozpisywanie przedterminowych wyborów w sytuacji wojny toczącej się u polskich granic byłoby kompletną nieodpowiedzialnością. My zagłosowalibyśmy tak, jak reszta opozycji – komentuje polityk.
Gowin: Sojusz PiS i Solidarnej Polski jest nierozerwalny
Lider Porozumienia był zapytany także o wybór nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Gowin uważa, że "problem Izby Dyscyplinarnej to nie jest jedyny problem, jeśli chodzi o tzw. praworządność i po rozwiązaniu problemu Izby, zapewne TSUE i KE wezwie Polskę także do zmian dot. KRS".
Były polityk obozu rządzącego twierdzi także, że sojusz PiS i Solidarnej Polski "jest nierozerwalny, przetrwa do końca kadencji", a obie partie wspólnie wystartują w kolejnych wyborach. - Są na siebie skazane. Solidarna Polska doskonale wie, że bez PiS nie przekroczy progu wyborczego, a PiS zdaje sobie sprawę, że samodzielny start Solidarnej Polski oznaczałby utratę 2-3 proc. – analizował gość Radia ZET.
Źródło: Radio Zet