Japonia nie puszcza dymka. Nowatorskie produkty tytoniowe rewolucjonizują tamtejszy rynek

Japońscy palacze zastępują papierosy podgrzewaczami tytoniu. Rynek produktów "heat-not-burn” stanowi dziś już 20 proc. wszystkich produktów tytoniowych w Japonii i – jak szacują analitycy –wzrośnie w tym roku o kolejne 10 proc. To ewenement na światową skalę.

Japonia nie puszcza dymka. Nowatorskie produkty tytoniowe rewolucjonizują tamtejszy rynek
Źródło zdjęć: © Fotolia
Monika Rosmanowska

Każdego roku w Japonii umiera 1,3 mln ludzi. 129 tys. z powodu palenia papierosów. ¬– Coś musieliśmy z tym zrobić, zresztą podobnie, jak i inne kraje – tłumaczy dr Hiroya Kumamaru, zastępca dyrektora AOI Universal Hospital w japońskim Kawasaki, prowadzący w latach 2008-2013 w Tokio prywatną praktykę, koncentrującą się na rzucaniu palenia.

Mniej szkodliwa alternatywa

Dostępność papierosów przekłada się na liczbę palaczy. W latach 60. paliło aż 80 proc. mężczyzn. Od 1989 roku liczba ta jednak stale maleje. W 2016 roku (brak nowszych danych) paliło już tylko 18,3 proc. społeczeństwa (30,3 proc. wśród mężczyzn i 8,2 proc. wśród kobiet).

Pierwszym krokiem zniechęcającym Japończyków do papierosów był – wprowadzony w 2002 roku ¬ całkowity zakaz palenia na ulicach w jednym z dystryktów Tokio. W 2009 zakaz rozszerzono na stacje kolejowe największego japońskiego przewoźnika i na taksówki. Rok później ceny tytoniu wzrosły o więcej niż 30 proc.

Kolejnym krokiem było wprowadzenie na japoński rynek nowatorskich wyrobów tytoniowych.

Jako pierwszy swój produkt – w 2014 roku – zaczął sprzedawać Philip Morris International.

IQOS podobnie jak papieros zawiera tytoń, ale specjalny wkład wsuwa się w ceramiczne urządzenie z grzałką, która podgrzewa tytoń do ok. 300°C, czyli jednej trzeciej temperatury palenia tradycyjnego papierosa. Przy tej technologii nie ma dymu, a więc i związanych z tym szkodliwych substancji.

– Badania przeprowadzone przez firmy wykazały, że IQOS i inne tego rodzaju produkty wydzielają do 90-95 proc. mniej substancji trujących niż tradycyjne papierosy. Początkowo byłem do tych wyników nastawiony dość sceptycznie. Jednak niezależne badania kliniczne potwierdziły te wskazania – mówi dr Hiroya Kumamaru.

Co trzeci produkt do palenia to podgrzewacz

Koncepcja Tobacco Harm Reduction, czyli strategia zmniejszenia ryzyka związanego z używaniem wyrobów tytoniowych, jest w Japonii czymś nowym.

– Niemniej dostrzegamy dziś pewien trend. Liczba palących papierosy stale maleje, a użytkowników produktów nowej generacji – szybko rośnie. Dziś trzy dostępne na rynku podgrzewacze tytoniu mają już 20-procentowy udział w sprzedaży produktów tytoniowych w Japonii – przyznaje dr Hiroya Kumamaru.

Analityk banku Mizuho Securities, Hiroshi Saji, szacuje nawet, że produkty „heat-not-burn” będą stanowiły w tym roku już 29 proc. rynku. Pozycję lidera utrzyma Philip Morris z 76,2-procentowym udziałem. Co więcej według Euromonitora, kraj ten stanowi obecnie już ponad 90 proc. globalnego rynku produktów HNB.

Skąd bierze się popularność podgrzewaczy? Dr Kumaru wskazuje na kilka czynników np. coraz większą świadomość japońskiego społeczeństwa na temat zagrożeń wynikających z palenia papierosów, czy naciski Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który chce znacznego ograniczenia palenia przed olimpiadą w Tokio w 2020 roku. Japońskie ministerstwo zdrowia pracuje też nad prawem zabraniającym palenia w miejscach publicznych. Nie bez sprzeciwu palącej części społeczeństwa....

Realna alternatywa dla palaczy

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w 2020 roku na świecie będzie około 1 mld palaczy. W Polsce jest ich dziś około 9 mln.

– Podgrzewacze tytoniu mogą być realną alternatywą dla tych, którzy nie potrafią zerwać z nałogiem. Mogą być też czynnikiem znacznie ograniczającym palenie papierosów, pierwszym poważnym krokiem w kierunku rzucenia palenia – podkreśla dr Hiroya Kumamaru.

Philip Morris International szacuje, że na całym świecie (produkt jest dostępny w 38 krajach) jest już blisko 5 milionów użytkowników IQOS-a. Liczba sprzedanych wkładów do urządzenia wzrosła z 400 mln sztuk w 2016 roku do 36 mld w 2017 roku.

Dla porównania w Polsce w ubiegłym roku sprzedano 40 mld papierosów.

*Dr Kumamaru gościł w Warszawie w czerwcu jako jeden z prelegentów 5. Global Forum on Nikotine.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)