Janusz Palikot zrzekł się immunitetu
Janusz Palikot (PO) zrzekł się immunitetu w związku ze swoim zeszłorocznym happeningiem w Lublinie, który miał być odpowiedzią na informację o dużych zakupach "małpek" z alkoholem dla kancelarii prezydenta.
03.02.2010 | aktual.: 03.02.2010 15:20
Poseł w ramach happeningu przyniósł kosz małych buteleczek, sam pił, do picia zachęcił też dwóch przechodzących mężczyzn, a później zapłacił za nich mandat.
Zdaniem lubelskich funkcjonariuszy, którzy prowadzą sprawę, poseł naruszył w ten sposób dwa artykuły kodeksu wykroczeń. Pierwszy dotyczy picia alkoholu w miejscu publicznym oraz nakłaniania do tego innych osób; drugi uiszczenia grzywny w zamian za osobę, która nie jest osobą najbliższą. Pismem z 31 grudnia 2009 roku komendant główny policji zwrócił się za pośrednictwem prokuratora generalnego z wnioskiem o wyrażenie przez sejm zgody na pociągnięcie Palikota do odpowiedzialności karnej.
- Przed chwilą złożyłem oświadczenie, że w związku z tym, iż piłem "małpki" w miejscu publicznym zrzekam się immunitetu i proszę o ukaranie - oświadczył Palikot na środowej konferencji prasowej w sejmie.
Ocenił jednocześnie, że prokuratura będzie miała kłopot ze skazaniem go: - Według mojej najlepszej wiedzy piłem na terenie swojej działki, a więc nie w miejscu publicznym. A też udowodnienie dzisiaj, że piłem alkohol, a nie cokolwiek innego, jest oddzielnym problemem w związku z brakiem badań tuż po tym incydencie. Ale życzę oczywiście policji i prokuraturze powodzenia w dochodzeniu - powiedział wiceszef klubu PO.
Palikot wszedł do sejmowej sali konferencyjnej na tle piosenki Marka Grechuty "Jeszcze pożyjemy". W tle słychać było słowa: "Ciężki jest kraj, gdy wszystko wszystkim wydaje się najprostsze. Piękny jest kraj, gdy wszystko wszystkim wydaje się jeszcze złe". W trakcie konferencji - razem z oświadczeniem o zrzeczeniu się immunitetu - Palikot zademonstrował wyciągniętą z kieszeni "małpkę".
Polityk Platformy zapowiedział jednocześnie, że złoży w sejmie projekt ograniczający immunitet w sprawach będących wykroczeniami. - Żeby w sprawach takich jak prawo jazdy, alkohol, jakieś pobicia i tego typu sytuacji, immunitet ich nie dotyczył - tłumaczył.
O potrzebie takich zmian mówił wielokrotnie marszałek sejmu Bronisław Komorowski. Marszałek argumentował, że należy wprowadzić pewne ograniczenia immunitetu poselskiego, aby uniknąć problemów dotyczących m.in. płacenia mandatów i kary grzywny przez parlamentarzystów.
Palikot poinformował dodatkowo, że kierowana przez niego komisja Przyjazne Państwo zakończyła prace nad projektem zmiany kodeksu postępowania administracyjnego oraz ordynacji podatkowej. Projekt dopuszcza przeprowadzanie przez organ podatkowych różnego rodzaju czynności (w tym przesłuchania) w domu podatnika. Podatnik nie miałby wówczas obowiązku przychodzić do urzędu. Projekt - tłumaczył Palikot - dotyczy osób niepełnosprawnych, chorych czy tych, które z różnych innych powodów nie mogą stawić się w urzędzie.