Janusz Palikot przeprasza posła SLD Marka Balta
Lider Ruchu Palikota Janusz Palikot przeprosił na antenie TVN 24 w programie "Kawa na ławę" posła SLD Marka Balta za insynuacje jakoby ten miał krzyknąć do Jarosława Kaczyńskiego podczas piątkowego posiedzenia w sejmie: "Zadzwoń do Lecha, zapytaj". - Pojawiają się głosy, że był to poseł z Marek Balt z SLD. Natomiast ja tego nie słyszałem. Moi koledzy zapewniają mnie, że tak nie krzyczeli - mówił na spotkaniu w sejmie z dziennikarzami Palikot. Balt zaprzeczył insynuacjom Palikota i nazwał go "bezideowym chamem".
13.05.2012 | aktual.: 13.05.2012 15:06
- Wyrażam ubolewanie z tego powodu. Jest mi bardzo przykro, nie było to moją intencją. Przepraszam za to - powiedział na antenie TVN24 Janusz Palikot i zaznaczył, że zapisy z sejmu nie wykazały, żeby którykolwiek z posłów takie słowa powiedział. - Także nie powiedział tego poseł Balt - stwierdził Palikot.
Zdaniem Adama Hofmana z PiS stwierdzenie "zadzwoń do niego" padło ze strony po której siedzą posłowie Ruchu Palikota i Janusz Palikot. Zaznaczył, że słyszał to m.in. Stanisław Żelichowski.
Hofman podkreślił, że poseł Balt, który nazwał Palikota "bezideowym chamem", zachował się honorowo, choć - jak zauważył - "uniósł się w emocjach". - Dziękuję mu, że stanął także w obronie swojego dobrego imienia. Bo te pomówienia ze strony posłów Ruchu Palikota, także samego Janusza Palikota, już nie dotyczą tylko nas, śp. Lecha Kaczyńskiego. (...)To jest najgorsza rzecz jaką widziałem - stwierdził poseł PiS.
W piątek w sejmie podczas swojego wystąpienia ws. reformy emerytalnej Donald Tusk cytował z sejmowej mównicy słowa Lecha Kaczyńskiego z 7 listopada 2008 roku, kiedy ten mówił, że "generalnie zgadza się z tym, że ludzie w Polsce zbyt wcześnie przechodzą na emeryturę". Następny na mównicę sejmową wszedł Jarosław Kaczyński. Odniósł się do przytoczonych przez Donalda Tuska cytatów, które - zdaniem prezesa PiS - zostały wyrwane z kontekstu. - To zdumiewające, że Donald Tusk odwołuje się do tego rodzaju autorytetu (jak Lech Kaczyński - przyp.red.), a przecież to jego koledzy mówią: "Zadzwonić do niego" - zwrócił uwagę prezes PiS. Zaczęły się insynuacje, kto powiedział kontrowersyjne słowa. Janusz Palikot stwierdził, że choć tego nie słyszał, mógł to być poseł SLD Marek Balt.