Janusz Palikot pochwalił aktywność rządu Donalda Tuska w UE i oskarżył PiS
Lider Ruchu Palikota Janusz Palikot pochwalił wystąpienie premiera Donalda Tuska na temat polityki europejskiej. Pogratulował rządowi aktywności na arenie międzynarodowej. Ostro skrytykował za to PiS, mówiąc: Wasze miejsce jest w więzieniu, my was tam zaprowadzimy.
09.11.2012 | aktual.: 09.11.2012 11:48
- Na takie wystąpienie czekałem - powiedział szef RP, odnosząc się do przemówienia Tuska w sejmie. Udzielił premierowi wsparcia w sprawie europejskiego paktu stabilizacji (fiskalnego).
- Gratuluję aktywności, którą pański rząd i pan osobiście, także minister (spraw zagranicznych Radosław) Sikorski przejawiacie w tych ostatnich miesiącach na arenie europejskiej - powiedział Palikot. Jak ocenił, to ogromna zmiana na plus w porównaniu do tego, co działo się za rządów PiS. - To jest próba realnego włączenia Polski w UE i realnego pchnięcia procesu integracji w ramach UE do przodu - dodał.
Palikot rozpoczął swoje wystąpienie od zwrócenia się do PiS. - Najpierw państwo oskarżyliście, że premier polskiego rządu zabił prezydenta naszego kraju, teraz chcecie rozwalić UE i pozbawić Polskę 300, 400 mld zł. Wasze miejsce jest nie tu, w parlamencie, wasze miejsce jest w więzieniu i wy do tego więzienia traficie wcześniej czy później - mówił.
- Problem polega na tym, że niestety premier Tusk i jego ekipa nie chcą was tam zaprowadzić, ale my was tam zaprowadzimy, przyjdzie taki moment, że tam wylądujecie - zapowiedział szef RP. - To, że Antoni Macierewicz jest jeszcze na tej sali i że prokurator nie postawił mu zarzutów, jemu, (Adamowi) Hofmanowi, (Jarosławowi) Kaczyńskiemu, to jest skandal - oświadczył. - Mam nadzieję, że Prokurator Generalny żyje w ogóle, bo już dawno powinien zrobić jakiś porządek z wami - dodał.
Palikot ocenił, że dzisiejsze problemy, które przeżywa UE, związane z ewentualnym wetem, niemożliwością dogadania się ws. budżetu unijnego na lata 2014-2020, wynikają "z pewnego deficytu odwagi w całym świecie europejskiej polityki".
"Wejście do strefy euro największą gwarancją integracji"
Jego zdaniem trochę zabrakło tej odwagi premierowi ws. wejścia do strefy euro. - Chcę wyraźnie powiedzieć - jesteśmy za wprowadzeniem euro, bo wejście do strefy euro jest największą gwarancją integracji europejskiej, największą gwarancją bezpieczeństwa polskiego państwa - podkreślił Palikot.
Jak ocenił, jeśli nie będziemy mieli odwagi bronić euro, to coraz większa liczba Polaków będzie mu przeciwna. Według Palikota naturalną konsekwencją wprowadzenia euro jest głębsza integracja i federalizacja UE. - Brakuje dzisiaj w polityce europejskiej polityków, którzy by po prostu w sposób zdecydowany formułowali tę ideę - powiedział.
Palikot dodał, że w wystąpieniu Tuska zabrakło mu stwierdzenia, że w 2013, 2014 czy 2015 będziemy mieli odwagę wejść do strefy euro. - Będzie taki moment, kiedy UE zacznie wychodzić z tego kryzysu, będzie taki moment optymalny na wprowadzenie euro w Polsce, nie możemy przegapić tego momentu - powiedział.
- Walczmy przez te trzy lata z opinią publiczną, aby ją przekonać do tego, że jesteśmy za euro - zachęcał Palikot. Pytał, co, jeśli nie wejście do strefy euro, zagwarantuje nam trwałą obecność wewnątrz UE.
"Tusk może na nas liczyć"
Szef RP zapowiedział, że Tusk może liczyć na jego klub w sprawie paktu fiskalnego, jeśli przedłoży odpowiednie projekty do ratyfikacji w parlamencie. - Będziemy popierali tę ideę, chcemy więcej, chcemy jeszcze więcej Europy i mamy odwagę powiedzieć, że będziemy tej idei bronić w Polsce przez następne trzy lata do wyborów - podkreślił.
Palikot jest zdania, że za lękiem wobec euro kryje sie wciąż resentyment do państwa narodowego. - Kryje się polityka państw narodowych, która jest główną barierą rozwoju Europy - ocenił. - Wiem, że jest strasznie trudno każdemu politykowi europejskiemu, niemieckiemu, francuskiemu, polskiemu, powiedzieć ludziom w sposób otwarty: my przede wszystkim jesteśmy Europejczykami, a później Polakami, Niemcami, Hiszpanami czy Francuzami - dodał.
- To jest tak szalenie ważne w Polsce szczególnie teraz w przededniu Święta Niepodległości, bo ten lęk przed państwem narodowym, pozbyciem się kryteriów etnicznych, sto lat temu, w podobnym kryzysie (...) doprowadził do tych strasznych totalitaryzmów - powiedział.
Jak dodał, "jeżeli dziś faszyzujące partie, tak jak PiS podnoszą głowę w Polsce, to właśnie dlatego, że nie mamy odwagi zakwestionować tych etnicznych kryteriów".