Janusz Palikot: JOW‑y są jawnym oszustwem wyborczym
- Jeśli ma się 5 procent i kurczowo się tego broni, to jest to samobójstwo - mówił w "Faktach po Faktach" Janusz Palikot. Lider Twojego Ruchu przekonywał, że lewica powinna pójść do wyborów jako koalicja, a w referendum powinno się odrzucić JOW-y.
17.07.2015 | aktual.: 18.07.2015 09:56
Janusz Palikot poinformował, że w sobotę odbędzie się posiedzenie Rady Krajowej Twojego Ruchu, SLD i spotkanie władz partii Zielonych, na którym ma zapaść decyzja, czy lewica pójdzie do wyborów jako koalicja.
Dodał, że będzie rekomendował to swojemu ugrupowaniu. Jak mówił, jest za tym, by takie ryzyko podjąć. Dla koalicji próg wyborczy wynosi 8 procent, dla partii 5 procent.
Palikot chciałby, by partie szły do wyborów pod jedną nazwą - Zjednoczona Lewica.
Palikot odpowiadał też na krytykę Joanny Senyszyn z SLD, która stwierdziła, że jeśli ma się 5 proc. poparcia, a robi się krok w kierunku 8 proc., to oznacza to jedynie samobójstwo. - Odwrotnie. Jeżeli ma się 5 procent i kurczowo się tego broni, to to jest samobójstwo - mówił Palikot.
Zaznaczył, że 5 -6 proc. poparcia daje jedynie 7-8 mandatów. - To nawet klubu lewicy nie będzie. Naprawdę lepiej z godnością polec z projektem, który ma pewną skalę i może budować alternatywę. Trudno, nie będziemy posłami, jeśli Polacy tego nie zaakceptują - powiedział.
JOW-y są jawnym oszustwem wyborczym
Lider Twojego Ruchu przekonywał, że JOW-y są jawnym oszustwem wyborczym. Uważa, że jest to jedynie wmawianie opinii publicznej, że są dobrym sposobem na zmianę. A tymczasem - mówił Palikot - jednomandatowe okręgi wyborcze umacniają obecny system. - Kukiz może tego nie rozumie - powiedział.
Mówił też, że Twój Ruch ma propozycje innych zmian. Chce m.in. wprowadzić limit dwóch kadencji dla wszystkich polityków i ograniczyć liczbę posłów proporcjonalnie do frekwencji. Tzn. gdyby frekwencja w czasie wyborów wyniosła 50 proc, to w Sejmie zasiadłoby 230 posłów, a nie 460.