Janusz Palikot: ja wam jeszcze pokażę
O tym, że Platforma na trwałe straciła 16 proc. wyborców oraz jakie decyzje podjąłby, gdyby był premierem - mówi Janusz Palikot w rozmowie z "Polską The Times". Zdaniem polityka będzie taki moment pod koniec tej kadencji, kiedy PO będzie na poziomie 20 proc. i będzie panika w połowie struktur Platformy. Wtedy wszyscy zwrócą się do Schetyny, powiedzą: "ratuj chłopie", i Schetyna wymieni Tuska - ocenia Palikot. Kończąc rozmowę przewodniczący Ruchu Palikota obiecuje, że już na jesieni przedstawi swój gabinet cieni.
19.07.2013 | aktual.: 19.07.2013 09:54
Zdaniem szefa Ruchu Palikota w wyborach w 2015 roku Platforma Obywatelska nie podniesie powyżej 20 proc. - Będzie miała 20-22 proc., może 18 proc. PiS będzie się zbliżał do 30 proc. - mówi. Dalej prognozuje, że być może Ruch Palikota może umiejscowić się między PiS i PO.
Z kolei w wyborach do europarlamentu Europa Plus dostanie 23-24 proc. - uważa Palikot. Będzie to drugi wynik po PiS, które zwycięży - uważa polityk. Dopiero na trzecim miejscu znajdzie się PO - dodaje Palikot.
Powołując się na opinię prof. Czapińskiego, podkreśla, że ok. 16 proc. twardych wyborców odeszło od PO, również mniej osób chce głosować na PiS w stosunku do 2011 r.
Oceniając sytuację spadającego poparcia dla PO, Palikot mówi, że Donald Tusk zawiódł. - Rozbudził pewne ambicje, nadzieje. Wielu ludzi doświadcza na co dzień, że te ambicje i nadzieje nie pokrywają się z możliwościami - mówi. - Tuska osłabia, po pierwsze rozczarowanie Platformą. Po drugie - podziały w samej PO, które ujawniły się podczas głosowania nad projektem ws. uboju rytualnego. Do tego dochodzi jeszcze walka ze Schetyną i Gowinem - twierdzi Janusz Palikot.
- Wychodzi na to, że Tusk nie panuje nad własną partią, nie jest liderem. I nie nadaje się na lidera rządowego, i nie radzi sobie z rzeczywistością społeczną - ocenia polityk. - Do tego kryzys dochodzi do Polski, jest duże spowolnienie gospodarcze i wszyscy to już odczuwają.
Zdaniem szefa Ruchu Palikota Tusk jest rozczarowaniem. - Teraz musiałby nie słowami, bo za dużo było już expose i zapowiedzi, tylko czynami spowodować, że sytuacja się zmieni. Ale według oceny polityka nie ma żadnej strategii gospodarczej, nie ma perspektywy zarobku, nie ma perspektywy pracy i to jest główny powód rozczarowania rządami Tuska.
- Kiedy PO będzie na poziomie 20 proc. i będzie panika w połowie struktur Platformy, wtedy wszyscy zwrócą się do Schetyny, powiedzą: "ratuj chłopie", i Schetyna wymieni Tuska - ocenia Palikot.