Janusz Palikot: do bycia chamem zmusza Kaczyński, Piechociński niech wyluzuje
- Jak długo Jarosław Kaczyński zmusza, by być chamem, trzeba być chamem - tak Janusz Palikot skomentował sobotnie słowa szefa PSL Janusza Piechocińskiego, który z dezaprobatą wypowiedział się o jego wywiadzie dla sobotniej "Gazety Wyborczej". Szefa PSL Palikot wezwał, by wyluzował.
01.12.2012 | aktual.: 01.12.2012 15:04
W swoim wystąpieniu podczas sobotniego posiedzenia Rady Naczelnej PSL Piechociński nawiązał do wywiadu lidera Ruchu Palikota dla "GW". "Z bólem dzisiaj przeczytałem i zwracam się do ciebie mój imienniku, liderze jednej z formacji opozycji parlamentarnej. Naprawdę nie może być tak, że mówisz: "muszę być chamem, bo inaczej będę miał 4 proc.".
Palikot powiedział, że tytuł jego sobotniego wywiadu "Muszę być chamem" należy odczytywać aluzyjnie, a nie dosłownie.
- Jak ktoś rozumie to dosłownie, to znaczy, że to nie jest Piechociński. Od Piechocińskiego oczekiwałem (...) tej zmiany, że będzie rozumiał, kiedy coś się mówi w cudzysłowie - powiedział Palikot i dodał, że ma nadzieję, iż tak naprawdę "Piechociński to rozumie, tylko udaje, że nie rozumie".
- Niech wyluzuje, bycie prezesem, nawet PSL-u, to nie jest życie wieczne - dodał Palikot i przekonywał, że do takiego, a nie innego stylu publicznych wypowiedzi zmusza go Jarosław Kaczyński.
- Ten język brutalności, który wprowadził do polskiej polityki Jarosław Kaczyński i PiS musi mieć odpowiedź. Odpowiedzią nie może być cisza, milczenie, niereagowanie (...). Jak długo Kaczyński będzie do tego zmuszał, żeby być chamem, to trzeba być chamem - mówił Palikot.
Palikot przyjechał do Olsztyna, gdzie m.in. z młodymi działaczami swojej partii rozdawał przechodniom ulotki na temat AIDS i HIV oraz prezerwatywy. Zachęcał też ludzi do wykonywania profilaktycznych badań wykrywających te choroby i zapowiedział, że on sam po raz kolejny podda się wkrótce takiemu badaniu i upubliczni wyniki.
Podczas briefingu prasowego Palikot zapowiedział także, że w poniedziałek zwróci się do Donalda Tuska o powołanie komisji, która miałaby zbadać przypadki pedofilii w Kościele.
- Celem komisji byłoby szczegółowe wyjaśnienie wszystkich znanych przypadków pedofilii oraz zainicjowanie procesu mającego na celu stworzenie przez Kościół specjalnego funduszu, z którego wypłacane byłyby rekompensaty dla ofiar pedofilii w sutannach - czytamy w piśmie, które Palikot w poniedziałek zamierza przekazać premierowi.
Palikot zapowiedział, że jeśli premier nie odpowie na to pismo na przedświątecznym posiedzeniu sejmu, złoży w tej sprawie interpelację.