Janusz Palikot: angażować UE i NATO w ochronę Ukrainy
Sytuacja Ukrainy w związku z działaniami Rosji jest bardzo poważna; trzeba działać na rzecz "wciągania" Kijowa do NATO - uważa lider TR Janusz Palikot. Jego zdaniem potrzebne jest zaangażowanie polskiego parlamentu, NATO i struktur unijnych.
- Wszyscy byliśmy zgodni, że sytuacja jest bardzo poważna i może doprowadzić do konfliktu zbrojnego ze strony Rosji wobec Ukrainy ze wszystkimi skutkami dla Polski, Europy i świata - podkreślił Palikot na briefingu po spotkaniu u premiera Donalda Tuska ws. Ukrainy. Według szefa TR politycy byli jednomyślni co do tego, że rosyjski prezydent Władimir Putin jest "absolutnie zdeterminowany i nie zadowoli się opanowaniem Krymu, a będzie chciał zdestabilizować sytuację na Ukrainie tak, by ponownie wprowadzić Janukowycza na stanowisko prezydenta Ukrainy".
Lider TR relacjonował, że w czasie spotkania padały propozycje dwojakiego rodzaju. Według Palikota niektórzy politycy podkreślali konieczność użycia różnych sankcji wobec Rosji, także tych dotyczących jej pozycji w Radzie Europy, G8, oraz zastosowania kar finansowych dla elit rosyjskich "tak, by jej wykluczenie było odczuwalne". Podkreślił, że premier Donald Tusk zobowiązał się do podjęcia działań dyplomatycznych, "by stworzyć jak największy obóz zwolenników twardego traktowania Rosji".
Drugi typ propozycji - to jak mówił Palikot - ten, do którego on sam się skłania, dotyczy próby "wymuszenia gwarancji natowskich dla Ukrainy" na posiedzeniu rady sojuszu. - Chodzi o to, by "przycisnąć" NATO w zamian za polskie zaangażowanie w Iraku i Afganistanie - powiedział Palikot. Zdaniem polityka konieczne jest także "wciąganie" Ukrainy do NATO. - To może być nieformalna droga, z kalendarzem kilku miesięcy, kiedy Ukraina dopasowałaby się do standardów oczekiwanych prze NATO, ale to jest szalenie mocne wejście. Ono by sprawiło, że dalsza interwencja oznaczałaby naruszenie umowy sojuszniczej NATO i w konsekwencji możliwość użycia wojsk - przekonywał.
Palikot wskazał też na możliwą rolę Turcji, posiadającej drugą co do siły armię w NATO. Zaznaczył, że dla Turcji Krym ma charakter strategiczny, co ułatwia wciągnięcie jej do obrony interesów Ukrainy.
Lider TR powiedział też, że on osobiście - choć wśród polskich polityków jest w mniejszości - chciałby, by Polska ws. Ukrainy zaangażowała się mocniej, nawiązując bardzo intensywne stosunki między polskim parlamentem a ukraińskim.
Palikot wytknął jednocześnie politykom - zarówno polskim jak i unijnym - że są "dwa dni za decyzjami Rosji" i jedynie reagują na jej poczynania zamiast działać wyprzedzająco.
Dlatego lider TR zapowiedział, że na poniedziałkowym posiedzeniu RBN zamierza "aktywizować polską klasę polityczną". Wskazał m.in. na konieczność przygotowania nowego pakietu polityczno-gospodarczego dla Ukrainy.
- Kryzys na Ukrainie to sytuacja trudna, ale z drugiej strony stwarza niebywałą szansę odegrania przez Polskę szczególnej roli w i ochronie Ukrainy i w procesach w UE - zaznaczył Palikot.