Janusz Korwin-Mikke w Syrii: Polska powinna wesprzeć reżim Baszara al-Asada
Janusz Korwin-Mikke wziął udział w międzynarodowej konferencji poświęconej zwalczaniu terroryzmu i ekstremizmu religijnego w Damaszku w Syrii. Polityk stwierdził, że Polska powinna wspierać reżim Baszara al-Asada.
Korwin-Mikke relacjonował na Facebooku swój pobyt w Syrii. "Przed korytarzem do mojego pokoju - żołnierz z pistoletem maszynowym. Jednak w hotelu pełno normalnych gości, wszyscy (również uczestnicy Konferencji) na luzie. Opowiadam dowcipy o PRLu, Unii Europejskiej i podobnych instytucjach" - opisywał. Dodał, że "jest oblężony przez dziennikarzy i dziennikarki", ale boi się o to, "co mogą zrobić z jego wypowiedzi.
W konferencji, na którą został zaproszony Korwin-Mikke, brali udział przedstawiciele 25 krajów. Notka opublikowana na stronie Nowej Prawicy cytuje słowa Korwin-Mikkego: - Obecny reżym w Syrii zagrożony jest przez (wspieraną przez Waszyngton i Brukselę) "Wolną Armię Syrii", która chce przywrócenia pełnego szariatu, i przez ISIL, który niewątpliwie wymordowałby wszystkich alawitów, bahaitów, chrześcijan, druzów, jezydów, szyitów i zoroastrian.
- Polska powinna zdecydowanie wesprzeć reżim JE Baszara al-Asada w walce z muzułmańskimi ekstremistami - podkreślił polityk.
W Syrii od trzech lat trwa krwawo tłumione przez Damaszek powstanie. Od początku konfliktu zginęło już 200 tys. ludzi, a miliony musiały opuścić swoje domy. Wojska syryjskie oskarżane są o zbrodnie na ludności cywilnej, a reżim al-Asada - o używanie broni chemicznej przeciw własnym obywatelom.
Czytaj więcej w Raporcie Specjalnym WP: Interwencja w Syrii?