Janukowycz: odbiorę Banderze tytuł Bohatera Ukrainy
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zapowiedział, że unieważni podjętą przez jego poprzednika decyzję o przyznaniu tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze i Romanowi Szuchewyczowi.
05.03.2010 | aktual.: 05.03.2010 18:11
Były prezydent Wiktor Juszczenko w styczniu przyznał ten tytuł przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Banderze, a w 2007 r. jego prawej ręce Szuchewyczowi.
Przyznanie tytułu Banderze skrytykował prezydent Polski Lech Kaczyński oraz Parlament Europejski. Decyzja ta spotkała się też z dezaprobatą Rosji.
- Oczywiście te dekrety Juszczenki odbiły się dużym echem i nie są akceptowane ani na Ukrainie, ani w Europie - oznajmił Janukowycz na konferencji prasowej w Moskwie.
- Decyzja o unieważnieniu dekretów zostanie podjęta przed "Dniem Zwycięstwa" 9 maja - dodał.
PE przyjął 25 lutego, w dniu zaprzysiężenia Janukowycza, rezolucję, w której m.in. skrytykował decyzję Juszczenki o uznaniu Bandery za Bohatera Ukrainy. Wskazując, że OUN kolaborowała z nazistowskimi Niemcami, eurodeputowani wezwali Janukowycza do "rozpatrzenia na nowo takich decyzji i potwierdzenia przywiązania do europejskich wartości".
Urodzony 1 stycznia 1909 roku Stepan Bandera jako działacz, a potem przywódca ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w międzywojennej Polsce, był organizatorem akcji terrorystycznych skierowanych przeciwko państwu polskiemu i ZSRR, m.in. zamachów w 1933 roku na konsulat radziecki we Lwowie oraz w 1934 roku na ministra spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej Bronisława Pierackiego.
Za zamach na Pierackiego został skazany w 1936 roku na karę śmierci, zamienioną po amnestii na dożywocie. Uwolniony został po upadku II Rzeczypospolitej.
30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległego państwa ukraińskiego, za co w lipcu 1941 był aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie w Sachsenhausen. Przebywał w nim do września 1944 r.
Po II wojnie światowej Bandera zamieszkał w Monachium pod przybranym nazwiskiem Stefan Popiel. Zginął w październiku 1959 roku, zamordowany przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego.
- Rezolucja Parlamentu Europejskiego ws. Stepana Bandery odbiera Ukraińcom prawo do samostanowienia i zmniejsza popularność idei integracji europejskiej wśród jej zwolenników na Ukrainie - napisali ukraińscy deputowani w liście do przewodniczącego PE Jerzego Buzka. Pod dokumentem podpisało się 100 przedstawicieli 450-osobowej Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy.
Ukraińscy parlamentarzyści oficjalnie zwrócili się do PE, by rozpatrzył swą rezolucję jeszcze raz. Nieoficjalnie - co podkreślało wielu rozmówców - ubolewali, że autorami części rezolucji mówiącej o Banderze są eurodeputowani z Polski.
- Jest nam przykro, że inicjatywa potępienia decyzji o uhonorowaniu Bandery wyszła od przedstawicieli Polski (w PE). Nasze dotychczasowe stosunki były dowodem, iż potrafiąc rozmawiać z Polakami o przeszłości, umieliśmy wspólnie działać na rzecz przyszłości - powiedział Parubij.