Janik - dobry przywódca "po przesławnym laniu"

"Wszyscy czekaliśmy na jakieś zmiany i jeśli one nie następują w rządzie, to powinny nastąpić w klubie" - uważa Martens. Jego zdaniem, zmiana na stanowisku szefa klubu to pierwszy dobry sygnał i szansa na budowę nowego wizerunku Sojuszu. Przyznał jednocześnie, że zmiana nie będzie miała żadnego odzwierciedlenia w sondażach, bo - jak ocenił - "sprawy klubu SLD szerokiej publiczności w ogóle nie interesują".

Zdaniem podkarpackiego "barona", po objęciu stanowiska przez Janika współpraca klubu z rządem poprawi się. "Janik zna mechanizmy panujące w Radzie Ministrów i będzie rozumiał potrzeby klubu" - dodał.

Wicemarszałek Tomasz Nałęcz (UP) uważa, że Janik "w zupełnie inny sposób będzie kierował klubem, ale jego życie też nie będzie usłane różami".

Zmianę na stanowisku szefa klubu SLD krytycznie ocenia opozycja. Zdaniem Janusza Lewandowskiego (PO), została ona wymuszona przez ostatnie wydarzenia wokół Jaskierni "i niesmak medialny z tym związany". "On symbolizował degradację całego klubu, stąd ta zmiana" - dodał.

_ "Zamienił stryjek siekierkę na kijek"_ - tak skomentował wybór Janika lider LPR Roman Giertych. Jego zdaniem, to nie to, czego oczekiwano. "Jeżeli premier myślałby o zmianie image'u SLD, musiałby zmienić wszystkich ministrów, bo tylko taka opcja mogłaby zmienić jakość w SLD" - podkreślił. "Zmiana tylko jednego ministra i szefa klubu to jest bardzo mało" - dodał.

Szef klubu PiS Ludwik Dorn nawiązując do lubianej przez siebie i Janika postaci wojaka Szwejka powiedział, że_ "znając rozlewną i szwejkowską naturę ministra Janika, będzie zabawniej". "A odwołując się do periodyzacji z Przygód dobrego wojaka Szwejka, to Jaroslav Haszek podzielił przygody na następujące części: przed przesławnym laniem, przesławne lanie, po przesławnym laniu; sądzę, że Janik jest dobrym przywódcą na po przesławnym laniu"_ - skwitował Dorn.