Trwa ładowanie...

Jan Pospieszalski w WP odpowiada na zarzuty polityka PiS. Padły mocne oskarżenia

Zakaz hodowli zwierząt futerkowych wywołuje ostre dyskusje, jedna z nich odbyła się w programie Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać". Po jego emisji w TVP1 szef Rady Mediów Narodowych ostro skrytykował autora. W rozmowie z WP Krzysztof Czabański zapowiedział, że zażąda od Jacka Kurskiego wyjaśnień. Twórca programu przesłał Wirtualnej Polsce oświadczenie, w którym odpowiada na zarzuty.

Jan Pospieszalski w WP odpowiada na zarzuty polityka PiS. Padły mocne oskarżeniaŹródło: tvp, fot: TVP
d4iksro
d4iksro

"Tak rozmawiać nie warto" - napisał Krzysztof Czabański, szef Rady Mediów Narodowych po emisji programu "Warto rozmawiać" na temat zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Zarzucił twórcy programu Janowi Pospieszalskiemu, że zmanipulował program na rzecz lobby futrzarskiego i zapowiedział, że będzie domagał się wyjaśnień od Jacka Kurskiego. Czabański występuje tutaj w podwójnej roli, bo z jednej strony jest nadzorcą publicznego nadawcy, z drugiej jest posłem PiS i autorem ustawy, o której dyskutowano.

A dyskusja była bardzo emocjonalna, często wymykała się spod kontroli, a widz kompletnie niezorientowany w sprawie mógł się pogubić w niuansach i mieć problem z rozstrzygnięciem, która z dwóch stron mówi prawdę (a sporo było sytuacji, gdy obie strony podają sprzeczne informacje). Wielość wątków i liczba osób, które zabierały głos sprawiła, że dyskusja była mocno chaotyczna, a przede wszystkim pobieżna - brak czasu nie pozwalał na zgłębienie wątków.

"Nieprzygotowany i mało roztropny"

- Zarzucam Janowi Pospieszalskiemu przede wszystkim to, że okazał się w tym programie nieprzygotowany i mało roztropny - mówi w rozmowie z WP Krzysztof Czabański. - Nie wprowadził widzów w to, na czym polega problem, było tylko hasłowe wprowadzenie. Widz nie znał projektu, nawet w generalnym zarysie. Program nie określił płaszczyzny sporu, a to rola prowadzącego. Jeśli się tego nie zrobi, emocje biorą górę, co było widać - wylicza.

d4iksro

Krzysztof Czabański wskazuje, że nie jest stroną konfliktu, bo to spór między hodowcami a mieszkańcami, którzy cierpią z powodu ich działalności. - To konflikt między hodowcami a mieszkańcami, a wyższymi wartościami cywilizacyjnymi, a problemami ekonomicznymi, bo to nie tylko fetor i muchy - to akurat wybrzmiało - ale to, że z dnia na dzień ich ziemia traci wartość, to także degradacja ekonomiczna tych okolic. Ustawodawca próbuje po prostu ten problem rozwiązać - mówi poseł PiS.

"Zwrócę uwagę na uchybenia"

- Hodowcy są dobrze zorganizowani, stoją za nimi duże pieniądze, a przeciwko nim stają mieszkańcy, którzy rzadko się grupują, a przede wszystkim nie mają pieniędzy, swoje działania finansują z własnej kieszeni - wskazuje przewodniczący RMN. - Ci, którzy bronią hodowli, czyli właściciele farm, potworzyli różne pseudomedialne i pseudonaukowe instytucje o poważnie brzmiących nazwach, ale nie stoi za nimi żadna nauka. Każdy argument może być wysłuchany, ale widz musi wiedzieć kto do niego mówi - mówi Krzysztof Czabański.

Polityk w rozmowie z WP zapowiada, że zwróci się do Jacka Kurskiego z prośbą o wyjaśnienie. - Zwrócę uwagę na uchybienia, które moim zdaniem, jako dziennikarza z 50-letnim stażem, wystąpiły. To nie stanowisko rady, tylko moje, ale oczywiście będę występował w obu rolach - przedstawiciela wnioskodawcy i szefa RMN. Nie da się rozdzielić tych dwóch ról, nie mam możliwości zawiesić na kołku mojego przewodniczenia w RMN - tłumaczy poseł. - Ale ja występuję pod otwartą przyłbicą - dodaje.

Potrzebna dyskusja

Krzysztof Czabański odrzuca zarzut, że inni politycy, których skrytykowano na antenie TVP, nie mają takich jak on możliwości zgłoszenia swoich uwag i uzyskania wyjaśnień władze TVP. - Każdy poseł ma prawo poprosić o wyjaśnienia prezesa TVP - odpowiada polityk. - Poza tym zarząd TVP może mi odpowiedzieć że program był w porządku. Podkreślam, że nie występuję jako tutaj jako Rada Mediów Narodowych. Poza tym bieżąca polityka kadrowa i programowa zależy od władz TVP - mówi Krzysztof Czabański.

d4iksro

- Chcę dodać jeszcze, że moim zdaniem ten program jest dobrym przykładem do dyskusji o jakości publicystyki telewizyjnej w Polsce. Może przydałaby się jakaś analiza medioznawcy na ten temat, ale gdybym kogoś o nią poprosił, zostałbym znowu oskarżony o to, że interweniuję we własnej sprawie - mówi poseł PiS. - Ale namawiałbym jakiś uniwersytet, wydział dziennikarstwa, do przeanalizowania tego programu - zachęca rozmówca WP.

Pospieszalski odpowiada

Poproszony o odpowiedź na wpis Krzysztofa Czabańskiego Jan Pospieszalski przesłał nam oświadczenie, które publikujemy w całości z drobnymi zmianami redakcyjnymi.

_Jestem zaskoczony wpisem na Twitterze Krzysztofa Czabańskiego dotyczącym wczorajszego "Warto Rozmawiać". Zdaje sobie sprawę, że poruszany problem angażuje silnie emocje, tych w studiu nie brakowało. Szanuje więc też uczucia autora, ale istota programu "Warto Rozmawiać" polega jednak na pokazaniu stanowisk oby stron i swobodnej argumentacji. Dołożyliśmy wszelkich starań żeby strony sporu mogły się wypowiedzieć. Czy to było widać, można sprawdzić, bo program jest dostępny na VOD. Zachętę do skorzystania z VOD, należy odebrać jako lobbing na rzecz TVP :)

_Jan Pospieszalski _

d4iksro
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4iksro
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj