Jakubowska zeznawała w prokuraturze
Szefowa gabinetu politycznego premiera Aleksandra Jakubowska zeznawała w śledztwie w sprawie "wypadnięcia" zwrotu "lub czasopisma" z nowelizacji ustawy o rtv. Do jej przesłuchania doszło w czwartek - poinformował o tym Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, który nie podał żadnych szczegółów.
Od lipca, na wniosek sejmowej komisji śledczej, PA prowadzi śledztwo w sprawie "przerobienia w marcu 2002 r. dokumentu w postaci rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji poprzez usunięcie z treści art. 36 ust. 3 pkt. 1 wyrazów 'lub czasopisma'". Brak tych słów oznaczał, że wydawcy czasopism mieli możliwość ubiegania się o ogólnopolską koncesję telewizyjną, a wydawcy dzienników - nie.
Jak zeznała przed sejmową komisją śledczą była dziennikarka Polskiej Agencji Prasowej Anna Wojciechowska, Jakubowska powiedziała jej 27 marca 2002 roku, że słowo "czasopisma" zostało usunięte z projektu nowelizacji ustawy o mediach, gdyż uznano, że było to zbyt restrykcyjne. Tymczasem 22 marca tego roku przed komisją śledczą Jakubowska powiedziała m.in., że prasa wykryła, iż pomiędzy projektem przyjętym przez Radę Ministrów a projektem przesłanym do Sejmu istnieje różnica polegająca na tym, że wypadły dwa słowa: "lub czasopisma". Dodała, że "zdarzają się różne błędy", a rząd ostatecznie przyjął projekt w takiej wersji, w jakiej powinien się znaleźć w Sejmie - ze słowami "lub czasopisma". "Zdarza się, że wskutek błędu technicznego, przepisywania, coś może wypaść" - zeznała wówczas Jakubowska.
W poniedziałek Jakubowska oświadczyła, że nie pamięta rozmowy z Wojciechowską i nie może brać odpowiedzialności za jej interpretację. Jak zapewniła, gdyby wtedy usłyszała, że w projekcie nowelizacji ustawy o rtv nie ma słów "lub czasopisma", od razu powiedziałaby, że rząd nie dokonał takiej zmiany. Jakubowska ma w przyszłym tygodniu ponownie zeznawać przed sejmową komisją śledczą badającą sprawę Rywina.
W śledztwie PA zabezpieczyła już wszystkie twarde dyski tych komputerów, na których pracowano nad projektem - w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, Ministerstwie Kultury oraz Rządowym Centrum Legislacji.
Będący podstawą śledztwa artykuł 270 kodeksu karnego par. 1 przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla tego, kto "w celu użycia za autentyczny podrabia lub przerabia dokument".