PolskaJakubowska nie komentuje zeznań "Masy"

Jakubowska nie komentuje zeznań "Masy"

Szefowa gabinetu politycznego premiera,
wiceprzewodnicząca SLD Aleksandra Jakubowska nie chciała
komentować zeznań "Masy", opublikowanych we "Wprost". Zaznaczyła,
że to prokuratura musi wszystko przeanalizować i wydać komunikat w
tej sprawie.

14.07.2003 | aktual.: 15.07.2003 12:20

W najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost" opublikowano zeznania "Masy", świadka koronnego w procesie "Pruszkowa". Według "Masy" człowiekiem, który udzielał pożyczek w imieniu "Pruszkowa", był Bogusław Bagsik, a po pożyczki do niego przychodzili m.in. poseł SLD Jerzy Dziewulski oraz Ireneusz Sekuła.

Człowiekiem kontaktującym mafię ze światem biznesu miał być biznesmen Dariusz W., kandydat na ministra budownictwa w połowie lat 90. W artykule padają też nazwiska Jerzego Dziewulskiego z SLD, szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego i b. wicepremiera w rządzie Hanny Suchockiej, Henryka Goryszewskiego. Oni sami zaprzeczają jakimkolwiek nielegalnym związkom z "Pruszkowem". "Prokuratorzy wręcz bali się słuchać tego, co miałem im do powiedzenia" - twierdzi "Masa".

"Wprost" pisze, że przewodniczący składu sędziowskiego w procesie najgroźniejszego polskiego gangu, Marek Walczuk (prawidł. Walczak - PAP), uważa, że zeznania Jarosława S. - "Masy", są wiarygodne. Proces "Pruszkowa" nie wyjaśnił powiązań świata przestępczego z polityką i biznesem. Informacje, które "Masa" przekazał prokuratorom, to prawdziwa polityczna bomba. Dlaczego nie próbowano jej sprawdzić? - pyta gazeta.

"Mamy niedobre doświadczenia z ostatniego tygodnia na temat tekstów prasowych" - powiedziała Jakubowska. "W związku z tym, organem, który powinien się w tej sprawie wypowiedzieć, jest prokuratura, bo zarzuty padają pod adresem prokuratury. To ona musi przeanalizować to wszystko i wydać jakiś komunikat w tej sprawie" - dodała Jakubowska.

Jak zapewnił prokurator krajowy Karol Napierski, badanie "wątków biznesowych i politycznych" działalności gangu pruszkowskiego nie jest zmarginalizowane, ani zaniechane. Nie chciał ujawnić szczegółów żadnego ze śledztw.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)