Jakubiak nie sprzeda browarów Chińczykom. "Wolę kogoś z Polski"
- Może to nie jest biznesowe podejście, ale jeśli będę miał wybór, to wolę sprzedać moje browary komuś z Polski - mówi WP Marek Jakubiak, poseł Kukiz '15. Ucina pogłoski, że produkcja "Ciechana" mogłyby trafić w ręce biznesmenów z Chin.
Kiedy tydzień temu poseł-biznesmen ogłaszał, że sprzeda prowadzone przez swoją firmę browary w Ciechanowie, Lwówku Śląskim i Bojanowie, sugerował, że wśród chętnych przejęcia produkcji piw regionalnych mieliby być chińscy przedsiębiorcy. Jednak w środę w rozmowie z WP stwierdził, że zgodnie z głoszoną przez siebie ideami patriotyzmu gospodarczego chce przekazać browary w polskie ręce.
- Bardzo chciałbym, żeby był to podmiot polski i robię wszystko, żeby tak było. Może to nie jest biznesowe podejście, ale jeśli będę miał wybór, to wolę kogoś z Polski - mówi polityk.
Co z Chińczykami?
- Może niepotrzebnie o nich mówiłem, strzeliłem to tak na Europejskim Kongresie Gospodarczym. Owszem, kilka miesięcy temu Chińska Republika Ludowa oglądała moje browary, ale potem okazało się, że jeżdżą po całej Europie i czegoś szukają. Do mnie się jednak nie odezwali, więc ta opcja nie wchodzi w grę - wyjaśnia. Dodaje jednak, że jest "pozytywnie zaskoczony" zainteresowaniem potencjalnych nabywców swoimi browarami.
Przez piwo do Europy
Poseł z klubu Kukiz'15 twierdzi, że sprzedaje zakłady, bo będąc w polityce nie ma czasu na "zajmowanie się wszystkim". Poza tym chce, by "zrobiły duży krok do przodu", a tego nie może im zapewnić. Chodzi m.in. o plany eksportowe.
- Te browary regionalne powinny być reprezentantem Polski w Europie - deklaruje Jakubiak.
Razem z browarem Ciechanów na sprzedaż ma pójść także produkcja polskiej whisky. Pierwsze butelki trunku pojawiły się na rynku w ubiegłym roku. Właśnie tego przedsięwzięcia Jakubiak żałuje najbardziej, bo według niego whisky z Ciechanowa ma "ogromny potencjał".
Jakubiak przejął ciechanowski browar w 2002 roku. Od tego czasu z inwestycji w podupadające zakłady uczynił swoją biznesową strategię, kupując zakłady w Lwówku Śląskim (Dolnośląskie), Bojanowie (Wielkopolskie) i podkrakowskim Tenczynku. Jego spółka za sprzedaż pierwszych trzech chce zarobić ponad 100 milionów złotych. Teraz chce skupić się na budowie nowego browaru w Darłowie.
- Odbudowanie przemysłu piwowarskiego i innych przemysłów nadal leży w kręgu moich zainteresowań. Nie wycofuję się z tego, przechodzę po prostu do dużo poważniejszych zadań - mówi poseł. - Inwestycja w Darłowie będzie bardzo kosztowna, to będzie kilkadziesiąt milionów złotych. Będzie też innowacyjna, bo straram się wyprzedzać trendy i być zawsze o krok do przodu. Mam nadzieję, że to, co zademonstruję w inwestycji darłowskiej zainspiruje tysiące Polaków i znowu powstaną nowe browary regionalne i tym podobne przedsięwzięcia - zapowiada polityk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl