Jakubiak: mamy coś, czego nie mają inni
PJN zamierza wziąć 3 mln zł kredytu na kampanię wyborczą. Jakie mają szanse by tych pieniędzy nie stracić? Jeśli Elżbieta Jakubiak (PJN), która liczy na aż 11% poparcia w wyborach, będzie miała rację, to ze spłatą kredytu nie będzie żadnych problemów. Jeśli jednak sprawdzi się to, co mówią oponenci polityczni, to politycy PJN "pójdą z torbami".
Elżbieta Jakubiak jest pełna optymizmu. Ma świadomość, że 3 mln zł to być może nawet 1/100 budżetu innych partii, ale "to nie chodzi o pieniądze a o dobre pomysły". - Mamy jeszcze coś, czego nie mają inni, wiarygodność - mówi z przekonaniem Jakubiak.
Inaczej sytuacja przedstawia się w oczach sejmowych konkurentów. - To zagrywka hazardowa. Stracili twarz i honor, stracą również pieniądze - ocenia Jadwiga Wiśniewska (PiS).
Zdaniem Sławomira Neumanna (PO) bank raczej w ogóle nie przyzna im takiego kredytu, a Marek Balicki (SLD) podpowiada, że jeśli jednak przyzna, to lepiej od razu przeznaczyć go na cele charytatywne niż "na z góry przegrany projekt". Rozmowę o finansach przerywa Janusz Piechociński, który wskazuje, że za dużą wagę przywiązuje się do pieniędzy na kampanię wyborczą, a za małą do osób, które mają reprezentować PJN na listach wyborczych.
Reporter: Dominika Leonowicz