Jak wyłonić konstytuantę w Iraku
Amerykańskie plany przygotowania Iraku
do demokracji napotkały przeszkodę, bo irackie gremium prawników i
polityków nie zdołało w terminie uzgodnić sposobu opracowania
nowej konstytucji państwa. Ujawniły się przy tym głębokie podziały
między irackimi szyitami, sunnitami i Kurdami.
01.10.2003 | aktual.: 01.10.2003 14:16
25-osobowy komitet, który od połowy sierpnia zastanawiał się, jak ma powstać konstytucja i miał do wtorku przedstawić swe konkluzje irackiej tymczasowej Radzie Zarządzającej, zakomunikował, że jego prace znalazły się w impasie. Dodał, że w związku z tym przekaże Radzie do wyboru i decyzji kilka rozbieżnych propozycji.
Oznacza to jednak, że powstanie suwerennego rządu irackiego może się opóźnić. Dara Nureddin, iracki sędzia i członek Rady Zarządzającej, powiedział, że uchwalenie konstytucji może potrwać nawet półtora roku.
Jest to niepomyślna wiadomość dla Amerykanów, którzy pod naciskiem Francji i innych krajów wezwali w zeszłym tygodniu Radę Zarządzającą, aby przygotowała konstytucję w ciągu sześciu miesięcy. Również sami politycy iraccy nie są zadowoleni z impasu, bo oddala on moment przejęcia suwerennej władzy nad krajem od amerykańsko-brytyjskiej administracji okupacyjnej.
W rozmowach z mediami członkowie komitetu konstytucyjnego tłumaczą, że powodem impasu stały się rozbieżności między szyitami, arabskimi sunnitami i Kurdami. Mówią, że ani władze koalicyjne, ani ONZ nie próbowały przezwyciężyć wzajemnych obaw szyitów i sunnitów, że jedna grupa podejmie próbę zdominowania drugiej.
Największy spór dotyczy tego, czy zgromadzenie konstytucyjne, które opracowałoby projekt ustawy zasadniczej, należy wybrać w powszechnym głosowaniu, czy też wyłonić w jakiś inny sposób.
Arabscy sunnici, którzy od początku niepodległości Iraku w 1932 r. sprawowali władzę w kraju, stanowią ok. 15% ludności. Inną mniejszością są Kurdowie (19% ludności), też sunnici. Jedni i drudzy obawiają się, że konstytuantę wyłonioną w powszechnych wyborach zdominują szyici, którzy stanowią ok. 61% ludności, ale nigdy dotychczas nie rządzili Irakiem, a pod rządami Saddama Husajna, podobnie jak Kurdowie, byli dyskryminowani i prześladowani.
Arabscy sunnici i Kurdowie, a także mniejszości chrześcijańskie i turkmeńskie obawiają się, że szyici podejmą próbę ustanowienia w Iraku państwa islamskiego, albo też w jakiś inny sposób spróbują uszczuplić prawa innych grup.