ŚwiatJak wyceniono życie żołnierza? - propozycja ugody MON

Jak wyceniono życie żołnierza? - propozycja ugody MON

100 tys. zł zadośćuczynienia i do 150 tys. zł odszkodowania dla żony, każdego dziecka i rodzica żołnierza poległego na misji zagranicznej - to propozycja ugodowa, jaką MON przedstawił prawnikom bliskich poległych. Ugody mają zamykać drogę do dalszych roszczeń.

14.12.2011 | aktual.: 14.12.2011 18:53

- Dzisiaj przekazaliśmy naszą ostateczną propozycję, jeśli chodzi o ministerstwo - powiedział dziennikarzom szef MON Tomasz Siemoniak, spotkał się z prawnikami reprezentującymi większość rodzin.

- Proponujemy, żeby każdemu uprawnionemu członkowi rodziny, czyli żonie, dzieciom, rodzicom, wypłacić 100 tys. zadośćuczynienia. Żeby tym osobom uprawnionym wypłacić od zera do 150 tys. zł odszkodowania, zwracając uwagę na konkretne sytuacje. Tak prawo określa, żeby podchodzić do odszkodowań - wyjaśnił Siemoniak. Zaznaczył, że MON chce badać sytuację rodzin z "maksymalną empatią".

Dodał, że MON chce uwzględniać m.in. świadczenia już wypłacone rodzinom. Jak wyjaśnili pełnomocnicy rodzin - radcy prawni Sylwester Nowakowski i Piotr Sławek, resort chce przy określaniu wielkości odszkodowań uwzględniać pieniądze wypłacane z polisy po śmierci żołnierza. Wojskowy, który jedzie na misję zagraniczną wskazuje bowiem w polisie jedną osobę, której mają być ewentualnie przekazane pieniądze z tego tytułu.

Bez dalszych roszczeń

Szef MON poinformował także, że propozycja resortu zakłada, że ugody zawarte z ministerstwem mają zamykać drogę do dalszych roszczeń. Siemoniak podkreślił, że rozwiązania zaproponowane rodzinom mają stać się elementem docelowego systemu pomocy dla rodzin poległych. Zapowiedział, że MON przygotuje odpowiednie propozycje ustawowe w I kwartale 2012 r.

Jak wyjaśnił Siemoniak, propozycja złożona przez MON dotyczy rodzin poległych na misjach w Iraku i Afganistanie. - To jest taka bardzo wyrazista granica, bo to są misje z ostatnich lat. Natomiast my, szukając i systemowego rozwiązania co do przeszłości, i na przyszłość oczywiście będziemy się zastanawiali, jeśli chodzi o tych, którzy polegli na misjach w Kosowie czy na terenie b. Jugosławii od 1999 r., ale to nie było przedmiotem dzisiejszych uzgodnień - powiedział szef MON. Podkreślił, że misje w Iraku i Afganistanie - w odróżnieniu do pozostałych - miały charakter "bardziej wojenny".

Propozycje przekazano rodzinom

Jeden z prawników rodzin Sylwester Nowakowski powiedział, że MON przekazał na piśmie propozycje ugodowe dla rodzin. Dodał, że teraz propozycje MON zostaną przedstawione rodzinom, by mogły się spokojnie zastanowić, co dalej. - Rozmowy toczyły się w miarę szybko, jak na polskie warunki, i należy jednak podziękować, że zmiana, także kierownictwa w MON-ie, przyczyniła się do tego, że ten problem, który przez wiele lat istniał, dopiero teraz znalazł swoje rozwiązanie. To jest na pewno historyczny moment, nie tylko dla tych rodzin, ale także dla państwa polskiego - powiedział Nowakowski, nawiązując do tego, że ministerstwo początkowo odmawiało wypłaty rodzinom zadośćuczynień i odszkodowań. Zmianę stanowiska MON Siemoniak ogłosił w połowie października, po spotkaniu z rodzinami poległych.

Według danych, jakie MON podało we wtorek, z roszczeniami wobec ministerstwa wystąpiło 119 osób. Wśród nich jest 112 bliskich 40 żołnierzy i jednego cywila, którzy stracili życie w Iraku i Afganistanie. Łącznie na obu tych misjach zginęło (lub zmarło w kraju z powodu odniesionych tam ran) 52 żołnierzy i jeden cywil (w Iraku życie stracił też funkcjonariusz BOR, które jednak podlega nie MON, lecz MSW). Ponadto zadośćuczynień i odszkodowań chce od MON siedmiu bliskich czterech żołnierzy, którzy zginęli w innych częściach świata (dwóch poległych w Macedonii, jeden w Syrii i jeden Kosowie). Nowakowski i Sławek reprezentują 90 osób.

Inne ugody

Propozycje MON różnią się od tego, co otrzymali od resortu bliscy ofiar katastrof samolotów wojskowych pod Mirosławcem w styczniu 2008 r. oraz na lotnisku Gdynia-Babie Doły w marcu 2009 r. Tamte ugody nie różnicowały bliskich ofiar - każdy z nich otrzymał po 250 tys. zł łącznie tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania. Porozumienia nie blokowały też możliwości dochodzenia dalszych świadczeń, gdyby rodziny uznały, że to, co otrzymały, jest niewystarczające. Warunki tych ugód były takie same jak to, co zaproponowano rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej.

Wyjaśniając tę różnicę, Siemoniak zaznaczył, że "to nie jest tak, że rodziny poległych nie otrzymały żadnych świadczeń". Podkreślił, że bliskim wypłacano nie tylko pieniądze z polisy, ale i jednorazowe odszkodowanie w wysokości osiemnastokrotności wynagrodzenia (dla żony lub dziecka) lub jego dziewięciokrotności (dla innych członków rodziny). - To też musimy mieć na uwadze - powiedział Siemoniak.

Termin posiedzenia

Dla pierwszych rodzin Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia wyznaczył posiedzenia ugodowe na 21 i 22 grudnia. Wcześniej odbędzie się w MON jeszcze jedno techniczne spotkanie, na którym prawnicy rodzin usłyszą propozycje kwot odszkodowań, jakie MON oferuje poszczególnym bliskim poległych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)